Shinken to "żywe ostrze" chodzi tu o miecz
Do to droga
A zatem Shinkendo jest drogą miecza - proszę tą nazwę odbierać jako całokształt , a nie tylko pojedynczy system Shinkendo. Bokkeny są na dojo w dużej ilości, tak samo jak makiwary i wiele innych narzędzi , które będziemy wykorzystywać na treningach. W przygotowaniu są bo i halabardy.
I stała się sekcja Seimekan Dojo w dniu 13 miesiąca trzeciego Anno Domini 2008
Dziękuję wszystkim za zainteresowanie, na razie mamy w sekcji Shinkendo tylko 23 adeptów ale jestem przekonany, że za miesiąc będzie dużo więcej.
Jestem zadowolony z zaangażowania jakie wykazało wiele osób chcących aby sekcja miecza wreszcie powstała.
Gratuluję i oddaje w wasze ręce waszą sekcję i obiecuję , że zrobię wszystko abyście nauczyli posługiwać się mieczem.
Od siebie dodam, że było naprawdę świetnie :D Od dawna chciałem sobie pomachac bokkenem, chociaż byłem trochę przerażony, gdy mieliśmy się dobrac w pary i cwiczyc uniki na takiej zasadzie, że jednak osoba atakowała, a druga unikała...
Wreszcie jest to zdjęcie o jakie chodziło - członkowie sekcji wiedzą o co chodzi.
Choć i tu brakuje 4 osób..
Dziękuje za gościnny występ w treningu i na zdjęciu Tomkowi - Arigato Tomas
A tu dodatkowe dwie foty z treningu :
Sekcja dysponuje własnym sprzetem dla chętnych , którzy jeszcze go nie posiadają
Cieszę się bardzo że mogę uczyć się od Senseia Sebastiana tak wspaniałej sztuki walki.
Zaskoczył mnie jeden fakt, a mianowicie Tomek. Przyglądałem się często jego technice.
Po zapytaniu Tomka ile ćwiczy usłyszałem 2 lata. Od razu przypomniała mi się jedna sytuacja:
Z Aikikai pamiętam jedno zdarzenie. Jeden z adeptów pochwalił się że on ćwiczy Miecz Aikido od 7 lat, i czuje się że może śmiało być egzaminowany na stopień mistrzowski, po czym wziął bokken`a i zaczął machać.
Patrząc na technikę Senseia Sebastiana i Tomka to współczuje bezmyślności i dziadostwa jakie prezentował wtedy. Jestem Pewien że gdyby doszło do Kumite to tak Sebastian jak i Tomek wbili by kolesia metr pod ziemie.
No cóż kolejny przykład rozsiewania badziewia i dziadostwa przez Aikikai.
Do³±czy³: 26 Mar 2008 Posty: 397 Sk±d: Tarnowskie Góry
Wys³any: 2008-03-31, 13:34
Oczywiście kto był w dresie? Ja byłem w dresie...
Idealne zdjęcie do pokazania potomności
Treningi wg mnie bardzo fajne. Przychodzę na nie z przyjemnością, a po nich jestem diablo zmęczony (a przynajmniej po ostatnim). Przyznam że z początku myślałem że Sensei pokazuje za dużo technik na jeden raz, gdy ja miałem problem jeszcze z tai-sabaki ichi (jeśli się w pisowni/znaczeniu pomyliłem to z góry przepraszam. Chodziło mi o 10 kroków unikowych które wykonuje się gdy przeciwnik wykonuje cięcie z góry, zwane zdaje się sinchokugiri), ale po 3 lekcjach już w miarę kojażę. Teraz tylko zakupić taki niesamowicie rewelacyjny szlafrok i przygotowaywać się do kumitachi (czy jak kto woli pvp )
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach