Tak alkohol 30 lat temu nie stanowił problemu bo trudniej było o zderzenie z innymi i nawalony zagrażał przede wszystkim sobie. Obecnie można mieć problemy z trzeźwymi bo np postanowi sobie stanąć na środku stoku i zrobić np fotkę. A ty kombinuj jak go ominąć mając z prawej i z lewej innych narciarzy.
Z jazdą po pijaku kiedyś też było inaczej bo samochodów była 1/5 , 1/10 tego co teraz?
U nas na ulicy można było grać w bala, w gume, klasy zależnie od orientacji i auta nie przeszkadzały. Obecnie idąc ulicą trzeba uważać by nie zostać trzaśnietym.
Masz na pewno swoje racje. Choć fota na środku zjazdu nie była spowodowana alkoholem jak sądze tylko beznadziejną głupotą... więc może karać należy ludzi trzeźwych za debilizm , a nie za dwa piwka ?
Dawniej było tak jak mówisz o grze w bale i skakanie w gumę.
Mi jednak chodzi o fakt spożywania alkoholu , a mianowicie jest coraz więcej zakazów w miejscach typu jeziora , plaża, stok narciarski, park i coraz więcej. Idzie to w chorym kierunku coraz bardziej ograniczającym swobodę i wolność poszczególnej jednostki.
Kiedyś było inaczej ... czy na pewno ?
Polaków było troszeczkę ponad 40mln i spożycie alkoholu na glowę ponad 13litrów , dzis Polaków jest niecałe 38mln i spożycie alkoholu mniej niż 10litrów , a więc według faktów to kiedyś powinno być więcej pijanych debili wszędzie , którzy zagrażali innym.
Dlaczego więc dziś mamy coraz więcej ograniczeń ?
Dlaczego w innych krajach alkohol podczas imprez masowych jest legalny i wszysyc sie świetnie bawią ? a u nas przypisuje mu sie całe zło.
Ja uważam , że nie alkohol i jego dostepnąść bądź zakaz jest problemem.
A powyższe zakazy uznaje jako totalitarne ograniczanie mojej swobody bez względu na to co ty jako czynny narciarz o tym sądzisz.
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach