No dość imprezowania .Miło ,że się udał pobyt (jestem z Ciebie dumny),choć szkoda ,że czas tak szybko mija...Fajnie ,że wracasz (wulkan to załatwiłem ja )Oss!!!
W Londynie byłem o 16.10 ich czasu. Start do Polski miałem o 19.05 , a o 18.45 na tablicach informacyjnych wyszło info Skontaktuj sie z przewoźnikiem.
Tam dowiedziałem sie , że mój lot został odwołany i mam iść po bagaż wyjść z lotniska i wejść jeszcze raz i pość do strefy E przebukować bilet.
Gdy doszedłem do strefy E okazało się , że Heatrow odwołano wszystkie loty , a ja jestem jakiś 3561 w kolejce gdzieś na 2km.
O 23.30 zamknęli okienka i poszli do domu myślałem , że ludzie rozpieprzą im te lotnisko.
Ja spałem na podłodze o ile można to nazwać spaniem, mając pod nogami bagaż główny , a pod głową kimono.
O 5.30 otworzyli okienka .
Udało mi sie załatwić lot powrotny o 7.35 - cieszyłem się jak nigdy dotąd gdy lądował na Okęciu.
To było straszne , wiem , że będę się śmiać z tego ale jeszcze nie teraz....
Gdy wracałem na Śląsk zrozumiałem jak bardzo nienawidzę cholernych angoli i powiedziałem sobie , że jak jakiegoś będę mijał po drodze to go zepchnę z trasy zatrzymam się i krzyknę "za Heatrow"
Ale żaden sie nie trafił.
Zadziwiające,jak warunki na lotnisku wpływają na poziom sympatii do całej nacji.
To,co Sensei napisał,przypomniało mi 24 h z hakiem,spędzone na lotnisku Szeremietiewo,może i naście lat temu w oczekiwaniu na transit,opózniony.
Próba dogadania się po angielsku i rosyjsku(linie Russia):pocziemu zabrali nasz samolot?
Usiłowanie snu na drewnianych paletach:wiało...
Posiłek:coś nieokreślone i mnóstwo oliwek.Na nasze osłupiałe spojrzenie wąsata pani zawołała:dawaj.dawaj,bolszie nie ma..!
I ten sufit,pełen mosiężnych krążków!Miałam wrażenie,że zaraz to spadnie na łeb.A gdyby to sprzedali i zmodernizowali ten bajzel...
A toalety..!!SAm dół,bez klapy i tej części,co się siedzi.
I taka piosenka o rybce,wciąż puszczana.
Rany boskie...Też nie lubiłam tych cholernych ruskich,jeszcze bardziej,bo po pierwsze to wtedy politycznie.
Witajcie
Nie odzywałem się wczoraj bo byłe wykończony.
Najpierw bardzo długa podróż potem spotkanie z Ishiguro Sensei i jak zwykle gonitwa.
Potem kolejna podróż do Mishima i na końcu trening do 22.00.
Po powrocie do hotelu zasnąłem błyskawicznie .
tu Sensie Ishiguro
który był czekał na lotnisku potem pojechaliśmy do Yokohamy załatwić kilka spraw i potem do Mishima
tu z Sensei Iida
to już trening i Sensei Mishimura
to był bardzo trudny trening składający się tylko z technik hara-ho.
Pierwsze różnice Reiseikai do Seiseikai są znaczące.
Poza 3 osobami , które trenowały z boku to trening był dla instruktorów Reiseikai
Mishimura Sensei, ja i Iida Sensei
DziÅ› od rana wycieczka z Ichiwata Sensei i Iida Sensei
tradycyjny obiad
To jest Katia na czas wycieczki tłumaczy
i tu wspólne zdjęcie w bardzo pięknym miejscu
Za godzinę około 16.20 jedziemy coś zjeść i na trening , który dziś poprowadzi sam Sensei Ichiwata - nie mogę sie doczekać tym bardziej , że zabiegałem o trenowanie z nim od 3 lat !
Nie wiem czy po 23.00 coś wrzucę jeśli nie to jutro po 5.00 wyjeżdżam do Kamakury na Gashiku więc najszybciej znowu coś napiszę w niedzielę wieczorem lub poniedziałek rano.
Sensei! Tylko pozazdrościć! Takich wrażeń, takich spotkań i takich miejsc! No i takiej Katii
Nie mogę się doczekać jak nam Sensei to wszystko opisze!
OS!
No to wam dalej opisuje
Zacznę od apelu : nie bijcie moi drodzy studenci innych moich drogich studentów , a tym bardziej po głowie
Byliśmy dzisiaj jeszcze na wycieczce zobaczyć góry i ocean. Niestety Fiji był zamknięty z powodu pogody i zagrożenia jakie się z tym wiąże więc nie widziałem.
Ale reszta była bardzo ok i nie mogąc sobie odmówić nie odmówiłem sobie kąpieli na Adama w oceanie (to zdjęcie jest ocenzurowane)
Potem pomagałem Iida Sensei w treningu z dziećmi to znaczy robiłem za latawiec na prośbę Sensei , potem 3h specjalnego trreningu z Ichiwata Sensei.
Od trzech lat zabiegałem o trening na Reiseikai pod okiem Ichiwata Shihan i w końcu sie udało i dostałem to co chciałem.
Sensei Ichiwata ma 82 lata, a trenował razem ze mną cały czas i pod względem kondycyjnym niczym mi nie odstawał więc już tylko to powinno robić na was gigantyczne wrażenie.
Shihan Ichiwata ma niesamowitą technikę jest to po prostu naprawdę zupełnie co innego niż się wydaje Reiseikai to wielkie różnice.
Tu ja z Ewgenim w świątyni, która ma 1300lat
tak wyglÄ…da Mishima z zapory przeciw tsunami
A to piękne zdjęcie
ja ocean i góry Mishimy
Znowu obiad i sushi
rano te rybki jeszcze pływały - Oishii
Shihan Ichiwata jak trenowałem z nim
i tu
tu Z Shihanem Iida
Tu wszyscy z treningu, najniższy stopień to 3dan
Witam
co jest moi drodzy tylko dwie osoby sÄ… zainteresowane tym co teraz dzieje siÄ™ w Japonii ?
Zaczne od Embutaikai z okazji 25 rocznicy Seiseikai Aikido.
Było bardzo wielu zaproszonych gości z kilku państw , Hombu i wielu innych SW.
Wyglądało to tak jak miało wyglądać i nawet Aikikai było rewelacyjne.
Ja dowiedziałem się , że mam reprezentować Polskę na 1h przed Embu
potem Sensei Ishiguro wybrał mi uke i juz
Jednak to było naprawdę wielkie przeżycie.
Oto zaledwie kilka zdjęć z Embu i więcej z mojego pokazu (na proźbe jednego z was)
Sensei Matsuo zrobił taki pokaz , że kopara opadła wszyscy odbijali się od niego jak na starych filmach z Gozo Shioda - to był niesamowity widok i uczucie jak poczułem uderzenie Sensei w gardło tak , że aż minie złapał skurcz śródstopia
w tle komisja Shihan i egzaminacyjna poniewaz odbyły sie również egzaminy
Ostatnie zdjęcie to uczestnicy Embu
To naprawdę niewiele z tego co jest zrobione , a na Embu było 2 profesjonalnych fotografów i TV więc może za parę miesiecy dostane coś więcej.
Zdjęcia z mojego aparatu są kiepskie ponieważ całe dwa dni zdjęcia robił młody student z Kyoto, który dostał takie polecenie i niestety nie umiał trafiać z czasem.
Ale przynajmniej sÄ….
W kolejnym e-mailu pokażę wam uroczystości i krajobraz Kamakury (te robiłem ja).
Z samego seminarium nie mam wielu zdjęć ponieważ tylko jeden fotograf i kamerzysta Seiseikai mógł je robić.
Ale to co mam to pokazujÄ™.
Po kolei jest tak:
- zdjęcia w drodze na seminarium
- w kimonach przed
- na drugim zdjęciu jestem z moim przyjacielem z Nowego Yorku , który w styczniu będzie tam otwierał dojo i już zaprosił Sensei Matsuo i mnie na seminarium.
- jest też zdjęcie z dwiema Paniami Matsuo i grupą Sensei Chizuko
- potem grupowe
- zdjęcie w hundoshi jest naturalnie ocenzurowane
- potem fotki , które zrobiłem w świątyni bo jest pieknie malownicza (w wolnym czasie)
- i zdjęcia z uroczystości 25 rocznicy , na jednym z nich Sensei Matsuo mnie wkręcił w hirikino osae biru i cała sala zagrzewała do boju. Piotr w Polsce wymyslił ja musiałem bronic honoru wypijając na raz 1,5 litra "picziy"
Piszcie jak wam sie foty podobaja.
IdÄ™ spac bo jestem zajechany.
Jutro 3h treningu w Tsuzuka z Hoshi Sensei.
szybka bestia , jej średnia prędkość to 189km/h , a w środku można szeptać do pasażera. A u nas co ... Pandolinium i to jeszcze w przyszłości
Ps. jestem zmęczony więc jak zawsze liczę , że Kamil poprawi moje literówki
No i jak wam idą przygotowania do egzaminów ?
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach