Doczy: 26 Mar 2008 Posty: 397 Skd: Tarnowskie Góry
Wysany: 2009-11-24, 21:59
Seminarium faktycznie było świetne i spora w tym zasługa naszego Sensei'a Sebastiana. Domo Arigato Sensei
Sensei Roland Layos stwierdził, że bardzo lubi przjeżdżać do Polski na seminaria ponieważ mamy dużo pozytywnej energii. Wg. mnie świadczy to o polskich adeptach Shinkendo bardzo dobrze
Jeżeli chodzi o aspekty techniczne to te seminarium mi bardzo przypadło do gustu gdyż było na nim wiele elementów, które już teoretycznie znamy (maki uchi, kaeshi uchi, happogiri, shoden no kata, uchi komi chi, uchi komi ni, uchi tski, chuden sei itd.) to poznałem parę szczegółów, które pozwoliły mi na udoskonalenie swojej techniki. Wychodzę z założenia, że dużo bardziej cieszę się z tego, że poprawiłem swoją technikę, niż z tego, że nauczyłem się nowego układu.
Gratulacje dla Sensei Sebastiana ( i dla całej reszty ) za pomyślnie zdane egzaminy!
Skończyło się nasze seminarium oto kilka fotek na wesoło
Proszę o opinie na temat tego seminarium naszych forumowiczów. Mam nadzieję, że ci z was, którzy tam nie byli też coś napiszą ...
" ... no to jak zaczynamy "
" ok - ojcze ogniu spraw aby seminarium się udało "
"widziałeś chciał mnie uderzyć ale ja jestem szybszy "
to kto mi powie ilu nas było ... ?
Uwaga na dwie Izy ! ! ! Sensei Aleksander nauczył je strasznych rzeczy
"fu... dostałem większą wersję wykałaczki , a taki fajny kijek se wybrałem "
"... ładną nóżkę mam , komu ją dam , taka ładna nóżka , taka ładna nóżka ...."
" ... ooo ale mi głęboko wpadło "
"... ugnij kolano niech wszyscy myślą, że trenujemy coś poważnego - no. Cholera wiesz jak mi się Sebastian nic nie chce ...."
"...hmm jak mi to fajnie wychodzi "
"... cholera jak bardzo brakuje mi porządnego prysznica"
"... a może kiay zrobię se teraz na wysoko ..."
"... dobra tata nie widzi to se ziewnę "
" Sensei możemy sobie tu z tobą postać ...?"
No młodzi od dziś jesteście cieniasy i macie brać wzór z tych dwóch panów !!!
Frank też nauczył dwie Izy czegoś ekstra !
Oto prawdziwa twarz samuraja ! Przerażająca i taka ....
"... nie mogę dłużej ukrywać mojego uczucia proszę nie odrzucaj mnie
... ach mój ADM`e proszę wstań i uściskajmy się ..."
Oczywiście pełna wersja zdjęć zostanie zamieszczona w naszej galerii
Doczy: 26 Mar 2008 Posty: 397 Skd: Tarnowskie Góry
Wysany: 2010-03-09, 20:31
No i ładnie, kolejne seminarium za nami jeszcze trochę i tak się do tego przyzwyczaję, że nawet nie zauważę kiedy jedno minie, a już zacznie się następne
Na tym seminarium całkiem podobało mi się ganto soho z toyama ryu i battojutsu, ale prawdziwym jego "killerem" były... podstawy tachi uchi Dokładne przerobienie ippondachi, isonami, juppondachi, ryusui, dawało nie tylko wiele satysfakcji, ale odpowiadało również na ogromnąilośc moich pytań dotyczących tych układów, jak i Shinkendo ogólnie.
Bardzo pozytywnie odebrałem trening suburi, nawet pomimo (połowy) sambongiri
A teraz troszeczkę wesołych rzeczy:
-Gwoli scisłości, mnie z szanownym administratorem wiąże jedynie przyjaźń
-Hasło tego seminarium brzmi: "Jesteście dobrzi, ale weźcie się ***** nie wybijajcie", które wypracowałem gdy ćwiczyłem z Piotrkiem, a Sensei Shandor i Sensei Frank co chwila podchodzili i mówili coś w stylu "wszystko dobrze, ale tak się to robi na wyższym poziomie (pokazali). Zapomnijcie o tym i wracać do tego co robiliście"
-faktycznie stwierdziłem, ze posiadłem nad wyraz lekkie bokto, ale pod koniec seminarium, a konkretnie gdzieś tak przy 300 cięciu, przestało mi to przeszkadzać
-Węgierscy Shinkendocy wypracowywują sobie nadgarstki porzez... wypełnianie Budopassów i używanie pieczątki Sensei'a Layosa (najbardziej niewygodnej i upierdliwej pieczątki w dziejach pieczątkarstwa )
ZAPRASZAMY NA SEMINARIUM
PO RAZ PIERWSZY W POLSCE
SEIMEIDO / SEIMEIJITSU
Sobota :
10.00-11.00 tr. otwarty - Suburi
11.30-13.30 tr. otwarty - battoho uchi - maijitsu no teki ipomme (1-6)
- tachi uchi - podstawowe formy
16.00-18.30 tr. zamkniety - battoho uchi - meijitsu no teki nihomme (1-6)
- tanrengata - en gatsu sappo ; san giri omote / shiho ; arashi , okotta no kaze
Niedziela :
11.30-14.00 tr. otwarty - tachi uchi - juppon , mei dachi , maiju omote ichi
- ganto soho - toyama ryu , batto jitsu
14.30-15.30 tr. zamkniety - tachi uchi - kawa no chikara
16.00-17.30 tr. zamknięty - tameshigiri
tr. otwarty - jest przeznaczony dla wszystkich uczestników seminarium z całej Polski
tr. zamknięty - jest przeznaczony wyłacznie dla studentów, członków oraz sympatyków SSWS oraz dla członków IS-Seimeido z zagranicy
Przewidujemy w sobotę po treningach spotkania integracyjne jak i w niedzielę. Ponad to organizator zapewnia napoje ciepłe i zimne podczas seminarium.
No kolejne seminarium za plecami.
Da ktoś skserować notatki?
Okotta no kaze to dalej jakaś masakra, ale pewnie po kolejnym treningu się poukłada.
Na szczęście resztę jakoś ogarnąłem.
Arigato!!
Takiej szybkiej wrzuty zdjęć, to jeszcze nie było :D Co do seminarium, to jak zwykle było rewelacyjnie. Co mi się podobało? Ano, nie licząc głównego punktu programu, czyli tameshigiri, to najbardziej mi zapadło w pamięć "okotta no kaze". Chyba zresztą nie tylko mi, bowiem z tego co widzę, Michał również wcześniej raczył się wypowiedzieć na ten temat. Układ nawet nie aż tak bardzo skomplikowany, jeśli się go rozbiło na parę etapów, oraz piękny, należy nadmienić. Ogólnie rzecz biorąc, nadzwyczaj kontent jestem z tych dwóch dni i z niecierpliwością wyczekuję kolejnej takiej imprezy. Organizacja jak zwykle na poziomie, atmosfera takoż. Bardzo wszystkim za ów klimat dziękuję. Szczególne podziękowania natomiast dla Sensei'a, za całą "zabawę" z organizowaniem, świetne prowadzenie, i anielską cierpliwość w stosunku do nas. Zawsze miast OPR'u mogliśmy faktycznie oberwać bokkenem przez grzbiet :D
Wysany: 2011-04-01, 09:27 moje pierwsze seminarium
W miare świeżo po seminarium i tomashigiri.
Mogę szczerze powiedzieć, ze to seminarium to były jedne z najfajniejszych duch dni jakie przezyłem w ostatnich 10 latach zycia. A z fizycznych przyjemności to cięcie mat kataną jest dla mnie na drugim miejscu zaraz po seksie.
(Moze ktos pomysli , ze mi odbiło - sam też tak czasem mysle, Ha Ha).
Wiem , że mam b. małe doświadczenie i niedługo macham bokenem.
Sądzę jednak że prawdziwa walka na miecze (lub przynajmniej sparing) z przeciwnikiem była by jescze większym przeżyciem.
Mam nadzieje, że kiedyś przyjdzie taki czas, że Sensei powie: kupujemy kije obite pianką, ochraniacze, kaski itp. i posparujemy.
Na razie to czuje się jak piłkarz, który trenuje podbijanie piłki, strzały na bramke podania itp. a nigdy nie zagrał mecza, a prawdziwy mecz przezywa tylko w wyobraźni .
W moim przypadku zagranie mecza jest bardzo istotne i tęsknie za ta chwilą.