Witam co sadzicie o tej odmianie Kyokushinkai ?
miał ktoś z was do czyniennia z tym stylem ?
Admin
Do³±czy³: 11 Lip 2007 Posty: 410 Sk±d: polska
Wys³any: 2010-03-16, 16:21
Hmmm kolejna organizacja Kyokushin Strasznie mi siÄ™ ta sytuacja nie podoba...
Odkąd Sosai Masutatsu Oyama zmarł bardzo dużo stworzyło się tych wszystkich organizacji... czysta polityka. Jeżeli chodzi o tą "odmianę" Kyokushin to jakaś taka beznadziejna jest... Bo po co parter ?! W standardowym karate nie ma czegoś takiego... a jeżeli chodzi o całą resztę to nie specjalnie odbiega od normy więc jest ok. Taaaak i zaraz mi ktoś tu napisze że parter jest po to żeby było bardziej wszechstronnie. Moim zdaniem parter jest kompletnie nie przydatny w normalnym starciu... Bo jeżeli atakuję cię jeden to dlaczego masz schodzić do parteru ? Żeby koledzy tego jegomościa który cię zaatakował zbutowali cię ?? Eeeeee.....
ta organizacja powstała jeszcze za zycia
Masutatsu Oyamy załozyciel tej organizacji swego czasu był jednym z najlepszych uczniów M. Oyamy i jednym z najlepszych fighterów pierwszym białym który otrzymał z rąk Sosai 6 dan
W kwietniu 1959 r. holender Jon Bluming trenujący w tym czasie Judo w Kodokanie (3 dan) rozpoczyna również treningi Kyokushinkai karate (pierwszy obcokrajowiec!) pod okiem Oyamy i Kurosaki. W październiku 1961 zdaje egzamin na 3 dan Kyokushinkai. W listopadzie wyjeżdża z Japonii i zakłada pierwsza w Europie organizacje Karate i prowadzi treningi Karate w klubie Judo Tung Jen. Rok 1962 - 4 dan w Kyokushinkai, 1963 - 5 dan. Ważna data w historii Budokai stanowi dzień 4 stycznia 1964 r., kiedy to Bluming otwiera w Amsterdamie własne dojo i nazywa je BUDOKAI dojrzewa u niego idea stworzenia "pełnego" karate (all round) z rzutami i walka w parterze. W roku 1965 jako pierwszy w Kyokushinkai i pierwszy nie Japończyk otrzymuje 6 DAN! Świat karate reaguje oburzeniem. Oyama rozwiązuje ten konflikt w starym samurajskim stylu: ogłasza publicznie ze każdy kto nie zgadza się z jego nominacją może stoczyć z Blumingiem walkę, w ringu bez reguł, w przypadku zwycięstwa otrzyma 100.000 USD, 6 DAN Bluminga, a Oyama przestanie nauczać karate. Nie zgłasza się nikt. W początku lat 70 Bluming nadal wspiera organizacje EKO, naucza na letnich obozach w Papendal, firmuje swoim nazwiskiem zawody sportowe, bierze udział w pokazach. Stopniowo oddala się jednak od organizacji, czego przyczyna są przede wszystkim intrygi "polityków" nie mogących znieść jego popularności (w 1966 r. otrzymuje również 6 DAN Judo a potem 7 DAN od senseia Yoshimatsu, gra w filmach i ciągle cieszy się szacunkiem Oyamy!)Na spotkaniu w 1976 r., do którego dochodzi na życzenie Oyamy, otrzymuje propozycje powrotu do organizacji, Bluming odmawia. W 1980 r. po pokazach dla holenderskiej marynarki wojennej podejmuje decyzje o stworzeniu własnego stylu "KYOKUSHIN BUDOKAI". Nazwa ma być hołdem dla jego nauczycieli Oyamy i Kurosaki W 1983 r. na spotkaniu w Seulu Oyama proponuje ponownie powrót do Kyokushinkai jednak na skutek pomówień (Bluming to gangster) sprawa upada. W listopadzie 1993 r. Maeda na polecenie Oyamy przyjeżdża do Amsterdamu i proponuje Blumingowi kolejny raz powrót do Kyokushinkai oferując mu stanowisko prezydenta IKO i prace w celu przygotowania zawodników Kyokushin do walki wg. formuły Freefight we współpracy z organizacja Rings. Oyama dostrzegając zachodzące zmiany chce w ten sposób wzmocnić pozycje Kyokushinkai wobec innych sportów walki. Wielkie marzenie Bluminga o "pełnym karate" wydaje się spełniać jego przyjazd do Japonii zaplanowany zostaje na wiosnę 1994 roku. 24 kwietnia 1994 otrzymuje fax od Crisa Dolmanna z Tokio zawiadamiający o nagłej śmierci Sosai Oyamy na raka płuc! 4 września 1994 jest najbardziej emocjonującym dniem w życiu Bluminga. Tego dnia przychodzi fax od Kenji Kurosaki z Tokio informujący, że Bluming zostaje uhonorowany stopniem swojego zmarłego nauczyciela Masutatsu Oyamy 10 DAN! W 1998 r. Bluming zostaje uhonorowany 9 Danem w Judo (z Kodokanu!) stając się w ten sposób jedynym człowiekiem na świecie posiadającym tak wysokie stopnie w Karate i Judo.
[ Dodano: 2010-04-06, 20:09 ]
co do parteru i rzutów w wielu stylach karate on wystepuje napewno to nie jest parter taki jak w bjj bo tam wiekszosc walki toczy sie w parterze a karate to tez uderzenia kopniecia bloki
i nie jest to sztuka walki parterowa w czasach gdy kyokushin powstało w dojo Mas Oyamy walczono stosując równiez rzuty i chwyty w parterze ,obraz walki zmienił sie dopiero kiedy opracowano przepisy sportowe i wyglada tak jak mozna zobaczyc na zawodach kiedys uderzano w głowe chwytano rzucano
nawet w wymaganiach egzaminacyjnych sa rzuty tylko w w niewielu klubach sie ich uczy przeciez na zawodach nie mozna Å‚apac za rzut nic nie ma
nawet w tadycyjnych stylach okinawskich takich jak Shorin ryu , goju ryu , uechi ryu są rzuty i parter i tam na zawodach mozna rzucac i kontynułowac walke w parterze , gdy w parterze nie ma żadnych akcji wlka przenoszona jest do stójki
Pozdrawiam
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
Strasznie mi siÄ™ ta sytuacja nie podoba...
