Admin
Do³±czy³: 11 Lip 2007 Posty: 410 Sk±d: polska
Wys³any: 2008-02-25, 14:45
Hmmm można by kiedyś zrobić taki trening. Można by zanalizować parę konfrontacji ulicznych... co wy na to ? Oczywiście chodzi mi tylko o analizę takich przypadków a nie mordobicie.
No pewnie ... !!! Chodzi ci tylko o analizowanie !!!
Nie o "mordobicie"
Oss
mariusz
Do³±czy³: 28 Lip 2007 Posty: 36 Sk±d: z klawiatury
Wys³any: 2008-02-26, 14:43
Ja tu mogę coś dodać od siebie sytuacja którą opisał Sebastian jest bardzo kiepska i najlepiej takowej unikać, omijać, jak się jest niepewnym stanąć dalej, itp. Jak ktoś robi tulipana to już słychać wcześniej i można zacząć spie... w końcu nie jesteśmy niezniszczalni. Tu można w prawdzie coś analizować, ale bedąc w obliczu takiej sytuacji gdy ktoś wyjmie nóż, zrobi tulipan czy korone jak ktoś mówi, może nas sparaliżować strach, ogarnąć panika i będzie dupa z teori. Nie jestem najlepszy w mordobiciach, zabijaniu itp.. ale myślę, że można by wejść w przeciwnika, tzn. od razu po zorientowaniu się gdy nas atakuje, lub po gestach zbliżyć się i przyp... w nochal, gdyż nie jest ze stali. Później można stosować coś, dźwignie itp. po ogłuszeniu przeciwnika jak komu się podoba, albo uciekać. Co do aikido to daje duże możliwości i króluje w takich sposobach jak dla mnie , bo działa na bardzo czułe punkty przeciwnika. Samym metsubush czy jak tam się pisze:P sorka za błąd jak coś, można zdziałać wiele, a wchodząc i próbując robić od razu dźwignie, dostać wpie... Jeszcze dodam nie chodzi mi tu o ludzi z którymś danem, trenujących aikido dziennie , na szybkich ciosach, i atakach, bo tacy mogą zdziałać wiele.:]
Ja chciałam się odnieść do tej sytuacji oczami kobiety - ( wiadomo jakie mam dzieci - często musiałam występować przeciwko rodzicom biologicznym moich dzieci i znosic ich awantury i agresję, więc temat mnie interesuje).
Zgodzę się z Mariuszem , dodam od siebie ,jeżeli nie zejdziemy na zawał w takiej sytuacji lub nie polejemy się w gacie - to ja ( tutaj powiem co robię jak wracam wieczorem do domu - a Sebastian wie jakie mam bramy ,z ktorych często nie ma ucieczki, a z Regresu [ PUB} naćpani i pijani kolesie często mi w nich sikają i się awanturują) , więc trzymam w ręku klucze - po co? a no po to ,że w pierwszej chwili krzyknę łap do takiej osoby i skorzystam z jej odruchu bezwarunkowego czyli łapania - wyprobujcie sobie to - obojętne co macie w ręku , zaraz to puszczacie i wtedy są ułamki sekund, w których da się coś zrobić .
W sytuacji opisanej wyżej ja jako kobieta rzuciłabym czymkolwiek - torebką , kroplami do nosa cokolwiek mamy w ręku - zawsze staram sie mieć coś w ręku w niepewnych miejscach i zaczęłabym krzyczeć - pożar, pali sie !!!!!!!!!!!!!!!! ( jeżeli tak jak wyżej pisałam wcześniej nie dostałabym zawału serca). Starałabym się go kopnąc i uciekać.
Ale w pierwszej chwili takiego agresora staram się uspokoić i porozmawiać ( to z mojego doświadczenia z awanturnikami) . Bo agresja budzi agresję.
Podczas kilku treningów z treścią typowego mordobicia pokazywałem wam , że prawdziwa walka nie jest piękna. Dla obserwatora wygląda raczej jak szamotanina.
Proszę sobie przypomnieć co mówiłem o nastawieniu podczas realnej sytuacji i uwzględnieniu tego w dalszej "analizie" powyższej scenki.
Nastawiając się , że nic nam się nie stanie podczas starcia to skazanie się na przegraną ... zwracam jeszcze raz uwagę na opis scenki i fakt , że jest to krytyczna sytuacja i gość, który nie przestraszy się krzyków itp ponieważ ATAKUJE i chce nas "pochlastać" !!!
Jednak musiał bym to zobaczyć.
Jakoś wyobraźnia mnie zawodzi tym razem
mariusz
Do³±czy³: 28 Lip 2007 Posty: 36 Sk±d: z klawiatury
Wys³any: 2008-02-29, 15:03
Myślę, że wchodząc w przeciwnika zmniejszymy jego pole manewru, oraz pole rażenia. Aikido tu ma wiele do powiedzenia, dużo prędkich kombinacji dzięki których zapoznamy przeciwnika z parterem. W parterze dobić:P wkońcu taka osoba na tyle zasługuje. :]
Jak na razie Mariusz jest najbliżej z was wszystkich
Oss
mariusz
Do³±czy³: 28 Lip 2007 Posty: 36 Sk±d: z klawiatury
Wys³any: 2008-02-29, 16:29
"W lewej ręce ma koronę, a w prawej majcher ( wiesz , że jest mańkutem ). Atak zaczyna prawą ręką wykonując slesz od swojej lewej strony !!!
Nie masz nic czym mógłbyś się zasłonić, nie masz żadnej szmaty bo to środek lata ......
Jak zwykle pytanie brzmi: co robisz ... ? "
Sugerując po tym co napisałeś, to jego prawa ręka jest słabsza zapewne, oraz wolniejsza. Patrząc na to, że to zwykły ulicznik nie trenujący niczego. Wejść w niego to dobra rzecz, lecz możemy się nadziać na roztrzaskaną butelkę. Slesz sugeruje, że to uderzenie ala sierpowym czy jak?:D jeżeli tak to zbliżając się do niego odsłania nam splot słoneczny oraz nerw pachowy:) uderzając w jedną z tych rzeczy jestem pewien, że wypadła by mu z ręki broń. Do tego mamy cenny czas na wykonanie dźwigni który a by mu w 100 % nie pozwoliła na dalszą walkę.
Troche czasu minelo od ostatniej wypowiedzi Mariusza, ale chcialabym cos dorzucic od siebie, ja w opisanej przez Sebastiana sytuacji sprobowalabym zastosowac atak/ dzwignie na lokiec reki z kosa zeby przez ten ruch uniemozliwic atak lewa reka z "korona", pozwoliloby mi to na jednoczesne zablokowanie przeciwnika i w miare szybkie sprowadzenie go do parteru. A potem "nogi za pas" i w dluga.
P.S.Wybaczcie ze nie uzywam polskich liter ale wyjatkowo pisze na amerykanskiej klawiaturze
Wciąż zapominacie o drugiej ręce z korona , którą napastnik ma skuteczniejszą. Jeżeli zablokujecie atak nożem to automatycznie w ruch leci korona.
Aby się skutecznie obronić musicie założyć , że atak nożem przyjmujecie na korpus poprzez dynamiczne wejście w "slesz". A więc musicie nastawić się , że doznacie uszczerbku w tym starciu !!! Tylko przy takim założeniu oborna jest skuteczna !!!
Następnie natychmiast blokujecie drugą rękę z koroną wykonując równocześnie jakąś dźwignię i przyciskając napastnika brzuchem do ściany. Bo pamiętacie , że jesteśmy w wąskim korytarzu. A na końcu gasicie mu światło...
To jest moja propozycja, która kiedyś zresztą miała odniesienie do tej sytuacji.
Więcej w tym temacie może opisać ADM - bo cała sytuacja była mu zademonstrowana włącznie ze zgaszeniem światła
Oss
Admin
Do³±czy³: 11 Lip 2007 Posty: 410 Sk±d: polska
Wys³any: 2008-03-28, 21:50
Hahaha bardzo śmieszne Ale faktycznie światełko zgasło
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach