Seiseikai Yoshinkan Aikido - Latanie na macie ;)

Admin - 2007-09-23, 15:43
Temat postu: Latanie na macie ;)
Witam...

Ostatnio zauważyłem że na treningach tworzy się klub pilota :) Bardzo pożądanymi są takie techniki w których będąc Uke po prostu się leci...
Dołączam małą ankietę, czyli wybierz swoją ulubioną technikę ;)
Opiszcie swoje wrażenia przy technikach takich jak kote gaeshi, kokyu nage itd. Jak się czujecie jako Uke bądź Shite ?

Proszę o potraktowanie tematu z przymrużeniem oka ;)

Pozdrawiam
Administrator

aness - 2007-09-23, 16:35

A GDZIE KOSHINAGE?? Czy to poprostu ma innÄ… nazwÄ™....??
Patrycja - 2007-09-23, 18:49

Kote gaeshi bardzoo mi sie podobaaa a czemu hmmm sama nie wiem..;D

Pzdr.;)

Yakoozaj - 2007-09-23, 19:29

z własnych doświadczeń:
jako uke : najlepiej leci się po kote gaeshi z dwoma tenkanami(samolot, niektórzy wiedzą o co chodzi).
jako shite: najbardziej lubie robić szybkie Shiho nage

shite - 2007-09-23, 21:28

Ja uwielbiam wszystkie rzutowe technikiJ
Koshinage, shomenate, kotegaeshi, udegarame, jujigarame, czy kokyunage, aikinage shinen iriminage – uwielbiam je wykonywać i uwielbiam przy nich latać.

SÅ‚awomir Janowicz
Sensei Budokan Dojo
Bytom i Piekary ÅšlÄ…skie

Lukic - 2007-09-23, 22:31

shite napisa³/a:
Ja uwielbiam wszystkie rzutowe technikiJ
Koshinage, shomenate, kotegaeshi, udegarame, jujigarame, czy kokyunage, aikinage shinen iriminage


Ooooo poezja latania.Zgadzam siÄ™ z shite

Danuta - 2007-09-24, 07:47

Po sankajo tez sie fajnie lata . lubię latać przez sanke jako uke, ponieważ musimy przez kajten wpędzic w ruch uke i wtedy bardzo fajnie sie upada jak prze szihonage ( pisze nazwami fonetycznymi, mam nadzieję,że każdy zrozumie) - można też zrobić pad zempo , ale wole ten dugi kuczi kajten. Sanka jest wogóle super na wiele sposóbow można partnera obkręcać i można zakończyć technikę na wiele sposobów - nawet zwyklym osai ( kontrola ).
Tylko sanka jest mało praktyczna dla mnie osobiście - tzn jest skuteczna jak dobrze założymy, ale np przy jiu wazie ciężko czasami wchodzi i sztucznie to wygląda, ale każdy ma inne ciało i komuś może sanka świenie wchodzić bo ma duże ręce i paluchy , bądź ma ją świetnie wyćwiczoną, bo przecież japończycy maja malutkie paluszki , ale to chyba temat do innego postu. przepraszam zagalopowałam się.
No i kubinage lubię wykonywać i nawet sie fajnie po tym wbrew pozorom upada ( nie taki diabeł straszny...).

Sebastian ?liwi?ski - 2007-09-27, 21:53

Po czym najlepiej siÄ™ "lata"......... :?: hmmmmm

W ankiecie są wyznaczone techniki po których lot często jest całkiem niezły. Jednakże techniki graplingowe z ataków tak zwanych łapanych po których wykonuje się rzut są tak naprawdę mało skuteczne i w realnych sytuacjach istnieje zbyt duże prawdopodobieństwo , że nie zadziałają.
Techniki takie jak sankayo, nikayo, goka, yonka, nie nadają się do skutecznych lotów - zwróćcie uwagę, że nie wymieniam tu celowo ikkayo.
Takie techniki jak kotegaeshi, czy sihonage nie wyciągałbym pochopnych tez , że świetnie nadają się do latania .... Przytoczę fakty : jeżeli chodzi o kotegaeshi - wystarczy, że macie uke , który nie posiadł jescze umiejętności dobrego padania i już całe kotegaeshi nie wygląda tak jak to tu przedstawiacie. Shihonage - jest dobrą techniką lecz jest ją jeszcze trudniej wykonać niż kotegaeshi już niejednokrotnie udowadniałem wam, że 99,9% adeptów Aikido wykonuje coś co przypomina sihonage ale nim nie jest.
Shihonage i kotegaeshi to wbrew temu co wielu osobom się wydaje są to bardzo trudne techniki i dlatego uczymy się ich cały czas. Powiedzieć, że ktoś umie je wykonać , a raczej rozumie na czym polega ich działanie to najczęściej odnosi się dopiero do adeptów , którzy posiedli już mistrzowskie stopnie.

Wielu z was wie, że od dawna studiuje zapomniane starodawne techniki aiki w realiach Yoshinkan i Seiseikai oraz Daitoryu więc teraz powiem wam po czym tak naprawdę można latać , że aż z kapci wyrywa i człowiek traci świadomość co się z nim działo {niektórzy byli już tego świadkiem na treningu - gdzie Marek stracił świadomość , a potem pytał się w szatni co się z nim działo...}
Tenchi nage
Tenchi ate kata nage
Wszelkie techniki Aiki nage
Niektóre techniki Sami otoshi
Ikkayo kara irimi nage
Chokusen no irimi
Sankaku no irimi
Wszelkie techniki z Kubi nage
A zamian kotegaeshi z całą pewnością kosegaeshi
:) :) :)

Oss 8-)

GavieRu - 2007-10-21, 14:34

Witam :-D Mimo że jestem dziewczyną już od paru lat nabawiałam się poprostu uwielbienia do latania z technik Nage. Nie wiem do końca z czego to się wzięło bo jak tak naprawdę cierpię niemiłosiernie (tylko nerwowo, więc nie jest tak źle :) z trzęsącymi się nogami łatwiej spaść) na lęk wysokości i na głupiej drabinie zaraz mnie ściska T.T choć nie powiem, należę do rodzaju upartych więc w dzieciństwie mimo tego nie raz na drzewo wchodziłam XD Gorzej było ze schodzeniem :oops: Ale wracając do bycia członkiem Klubu Lataczy, bardzo bardzo lubię fruwać zaraz nad matą, najlepiej jest się jeszcze samemu radośnie podkładać :) Hehe. Mam nadzieję że z biegiem czasu będziemy na treningach non stop wykonywać takie akrobacje! :-D trzeba tylko nowych jakoś zachęcić i podszkolić.
Oss 8-) (Gomenasai Sensei za adopcjÄ™ minki ale jest poprostu GIT! :) )

GavieRu - 2007-10-21, 14:36

Aha. Popieram tych którzy nam kibicują! Dzięki za wiarę :) W końcu nasze wysiłki jak najbardziej przydają się naszym Senseiom ;)
Kamil Cz - 2009-03-29, 18:52

Osobiście zaznaczyłem kokyu nage, gdyż z tych "latających" technik, ta ma na mnie najlepszy wpływ (mianowicie, najlepiej się przy padzie czuję/układam). Jednocześnie, reszta technik też wcale zła nie jest i z podobną chęcią w nich uczestniczę, ale ta jednak wygrywa.
Ponadto, zauważyłem, ze najlepiej lata mi się występuja bardzo energiczne rzuty, gdyż te słabsze powodują, ze muszę się właściwie sam rzucać. Osoby, które najlepiej mnie "rzucały" to Admin, Jacek, bądź nawet Sensei. Ciekawie również jest, gdy shite jest Marcin. Jednak osobą która powoduje moje wręcz obroty o 360 stopni jest... Lukic :) (Sam właściwie nie wiem dlaczego, ale nawet na ostatnim treningu w Mierzęcicach, jak Lukic zrobił na mnie kotegaeshi to mój pad był znacznie lepszy. Moja pierwsza styczność z ju-wazą również była z jego udziałem i wtedy nie zdawałem sobie sprawy z tego, że ktos może mnie tak rzucić, ani z tego, że ja mogę tak polecieć :) )

Cytat:
Shihonage i kotegaeshi to wbrew temu co wielu osobom się wydaje są to bardzo trudne techniki i dlatego uczymy się ich cały czas. Powiedzieć, że ktoś umie je wykonać , a raczej rozumie na czym polega ich działanie to najczęściej odnosi się dopiero do adeptów , którzy posiedli już mistrzowskie stopnie.


A podałbyś mi Sensei nazwę techniki łatwej, której nie uczymy się długi czas? Tak z czystej ciekawości :)

Sebastian ?liwi?ski - 2009-03-29, 20:11

Kamil Cz napisa³/a:
Osoby, które najlepiej mnie "rzucały" to Admin, Jacek, bądź nawet Sensei.

Nie bardzo wiem jak mam to rozumieć ...?


Kamil Cz napisa³/a:

A podałbyś mi Sensei nazwę techniki łatwej, której nie uczymy się długi czas? Tak z czystej ciekawości :)

irimi
kokyu
sami

Oss 8-)

Kamil Cz - 2009-03-29, 21:13

Cytat:
Kamil Cz napisał/a:
Osoby, które najlepiej mnie "rzucały" to Admin, Jacek, bądź nawet Sensei.


Nie bardzo wiem jak mam to rozumieć ...?


Chodzi o to, że wymienione przeze mnie osoby, gdy wykonują technikę, to idą na całość. Innymi słowy, przy wielu osobach jeżeli nie ustawię się w trakcie techniki do padu i nie rzucę się samemu to taka technika nie zakończy się rzutem. Wymienione przeze mnie osoby są wstanie doprowadzić do mojego rzutu w momencie gdy stoje spokojnie (ani nie oporuje, ani się nie podkładam)... I własnie z takimi osobami, najlepiej mi się "lata"

GavieRu - 2009-04-03, 07:52

A ja chciała bym zauważyć, że na ostatnim treningu było na prawdę ciekawie i mam wielką nadzieję, że Sensei będzie taki materiał z nami dosyć mocno powtarzał ! :-D Zgadzam się, że z Marcinem również można fajnie polatać, chociaż większa frajda jest jak się Nim rzuca :) Ja wręcz tęskniłam za tego rodzaju technikami i na prawdę jestem zadowolona, że wczoraj tak się nad nami Sensei "poznęcał"- chcę więcej. No i dawno w końcu czegoś nowego nie przerabialiśmy z takiego latającego stylu :) Oj, wyjdzie na zdrowie- to moje osobiste zdanie! Dzisiaj dzięki temu mam dużo lepszy humorek i więcej energii. Oss
muramasa - 2010-05-14, 14:01

ja też lubię loty np.Koshi-Nage a po treningu latamy na piwo :-P
Yakoozaj - 2010-05-18, 16:52

a po piwie (i nie tylko) też się fajnie lata :evil:
ostatnio na seminarium na adminie i na mnie sensei Matsuo zrobił technike po której znaleźlismy się na orbicie. Admin pamięta nazwę ja niestety nie. przy ataku shoumen uchi sensei matsuo wchodzi ciałem w nogi ale jeszcze dodatkowo wyprostowuje się i wyrzuca ukę do góry :)

Admin - 2010-05-18, 16:59

Potwierdzam :)
Nazywa siÄ™ to tai skoshi...

Sebastian ?liwi?ski - 2010-05-18, 23:23

shoumen uchi tai skaoshi

I ja też ją robiłem , na którymś z was :)


Oss 8-)

Yakoozaj - 2010-05-19, 16:05

na mniej sensei robił i też znalazłem sięna orbicie :) w powietrzu wykręciłem salto i zakończyłem pięknym lądowaniem na czterech literach :devil:
Admin - 2010-05-19, 22:48

Nooooooo :)
porandojin - 2010-06-09, 21:59

A u mnie zależy, kto mną rzuca.
Jakimś cudem, jak robi to sensei, to zawsze latam, chociaż jestem z tych "twardych nielotów".
Czasem nie pamiętam, jak to się stało i co było przedtem, a tu już na plecach 4 metry od miejsca pierwotnego.
:) :lol:

michalm - 2010-06-10, 12:06

To jest kwestia zaufania!!
Wierzysz, że zrobi to dobrze i nie będziesz miała nic do powiedzenia i ...... tak jest rzeczywiście.

Kaja - 2010-09-11, 16:48
Temat postu: ;;)
Mi najbardziej się podoba technika :-D Kote gaeshi jak narazie a dlaczego tak jakoś mi się spodobała;)
Agnieszka - 2010-11-10, 16:11

Wiecie,jak już zdałam mój pierwszy egzamin,a było to prawie rok temu,to byłam granitowo pewna,że ja te techniki UMIEM.
Potem trochę zapomniałam,podczas treningów znowu niekiedy było od początku.Przyszedł drugi egzamin;Sensei nawet mnie pochwalił.Miałam zamiar skupić się na nowych technikach,te stare miałam nadzieję,że już mam w małym palcu...No prawie,bo raczej nie mam przewrócone w głowie:)

A tu na wczorajszym treningu,przy royote muchi tenchinage ,okazuje się,że bez dodatkowych wskazówek Senseia,nie potrafię zrobić tej techniki...!Chyba że Uke się mi podłoży,czego wcale nie chcę.
Strach pomyśleć,co mogę odkryć w tej technice za pół roku...?
A właściwie,to bardzo ciekawe.Początkowo wydawało mi się DZIWNE,że tyle stopni wciąż zdaje te same układy.Teraz już więcej rozumiem.
Dziękuję Sensei,dziękuję Uke :-D

Yakoozaj - 2010-11-10, 18:38

Takich zaskoczeń w karierze jeszcze czeka każdego z nas bardzo wiele :) jak zdaliśmy egzaminy na 3 kyu, dumni z siebie przyszliśmy na trening sensei porosił nas o zrobienie shoumen uchi ikkayo. I okazało się, że bez współpracy z uke nie chce działac. Na treningach ciągle okazuje się, że nagle coś łatwego i przyjemnego jest baaaaaardzo trudne. NIe ma się co zrażac tylko pracowac dalej.
:)

Sebastian ?liwi?ski - 2010-11-10, 23:34

Yokoozaj ma racje .
Im więcej potrafisz tym więcej powinnaś zdawać sobie sprawę ze swoich niedoskonałości.
A to świadczy o twoim stopniu zaawansowania....

Nie ma co tego rozwijać po prostu Soke Terada był największym z mistrzów jak do tej pory .
Jednym z jego geniuszy to fakt , że jako pierwszy i chyba jedyny zauważył to i dlatego stworzył właśnie takie , a nie inne listy egzaminacyjne.

Oss 8-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group