Seiseikai Yoshinkan Aikido - etykieta dojo

Yakoozaj - 2007-08-14, 16:35
Temat postu: etykieta dojo
wiem że ten temat może wydać sie dziwny ale myślę że może okazać się całkiem przydatny przed przyjazdem senseia Matsuo. Na co powinniśmy szczególnie zwracać uwagę podczas treningów, na co zwracają uwagę japończycy i w jaki sposób przestrzeganie etykiety dojo może wpłynąć na przebieg treningów
Sebastian ?liwi?ski - 2007-08-14, 18:56
Temat postu: Re: etykieta dojo
Jestem zadowolony takim tematem i zaskoczony jego treścią.
Poczułem się tak jakby w mojej obecności na zajęciach stosowanie etykiety nie miało znaczenia...........
Zgadza się , że pozwalam swoim adeptom na bardzo wiele ale z drugiej też strony przez te wszystkie lata zasłużyłem sobie mimo wszystko na szacunek na dojo, a nierzadko bardziej go niema jak jest.

jacek napisa³/a:
wiem że ten temat może wydać sie dziwny ale myślę że może okazać się całkiem przydatny przed przyjazdem senseia Matsuo.

Nie Jacku ten temat wcale nie jest dziwny. Bo oprócz studiowania Sztuki Walki studiujemy również kulturę tej sztuki. Dziwne jedynie jest to , że wielu studentów uważa , że nie muszą okazywać należytego szacunku dla swojego nauczyciela na dojo podczas zajęć i poza nim w sytuacjach związanych ze sztuką , którą studiują. A to właśnie wasz nauczyciel jest z wami na każdym treningu i poświęca się aby nauczyć was jak najwięcej.

jacek napisa³/a:
Na co powinniśmy szczególnie zwracać uwagę podczas treningów, na co zwracają uwagę japończycy

Na to wszystko co teraz wydaje wam się mało znaczące i do czego nie przywiązujecie większej uwagi. Pierwsza rzecz jaka może rozzłościć Sensei Matsuo to nikompletne zachowanie etykiety w stosunku do swojego nauczyciela.


jacek napisa³/a:

w jaki sposób przestrzeganie etykiety dojo może wpłynąć na przebieg treningów

Jest to bardzo ważne i potrzebne. W wielu sytuacjach Japończyk nie dopowiada wielu spraw ponieważ są one dla niego oczywiste i wypływają z ogólnie przyjętej etykiety. Brak jej znajomości będzie powodował niezrozumienie, a w konsekwencji brak wyniesienia konkretów z treningów. Tak samo jest teraz

Bardzo dziękuję za poruszenie tego tematu ponieważ jest on ważny i ma swoje konsekwencje. Zachowanie etykiety przez każdego adepta Aikido powinno być bardzo widoczne w stosunku do swoich kolegów wyższych stopniem ponieważ tylko tak można utrzymywać atmosferę podczas zajęć najbardziej sprzyjającą chłonięciu wiedzy.
Etykieta w stosunku do kolegi starszego stopniem , a co dopiero w stosunku do swojego nauczyciela ......!!!!!
Oddanie szacunku i okazywanie etykiety w stosunku do swojego instruktora , a gościa z Japonii o takim wysokim stopniu jest już pozbawione stopniowania i powinno wygladać tak samo. Piszę tu do ogółu i mam nadzieję, że wielu z was zastanowi się nad moimi słowami.

Jeżeli ktoś jest zainteresowany to mogę napisać co lubi Sensei Matsuo, a czego nie. Czego lepiej przy nim nie robić oraz jak się nie zachowywać itd. Bardziej będzie to się tyczyło zachowania poza dojo niż na nim.
Innymi słowy jak robić aby nie popełnić gafy.... !

Oss 8-)

Danuta - 2007-08-14, 19:17

Senesi Matsuo jest bardzo pogodnym i ciepłym czlowiekiem i będzie do was się miło uśmiechał , będzie pomocny i uczynny i będzie chciał nie was ale nas :D wiele nauczyć i raczej na treningach bedzie luźna atmosfera w porownaniu z tym co przeżylam na Seminarium z Senseiem Muguruzą, który był bardzo zasadniczy. Luźna to nie znaczy brak etykiety i całkowita swawola, ale taka można powiedzieć taka rodzinna atmosfera z pełnym szacunkiem do mistrza.
Ale jest duże ale, ponieważ przestrzeganie etykiety jest bardzo ważne, ponieważ za każde naruszenie jej i "złe" zachowanie i złamanie tej etykiety, czy zrobienie czegoś nie tak - nie dostaniemy my osobiście "zrypki" od Senseia Matsuo, tak jak np od innych Senseiow niektorych to bywa , ale "zrybkę" dostanie nasz nauczyciel - więc przestrzeganie etykiety jest bardzo ważne świadczy to i o nas i o naszym nauczycielu.
Bardzo ważne dla Senseia Matsuo jest zaangażowanie w trening.
Etykieta taka sama jak w dojo:)

Sebastian ?liwi?ski - 2007-08-16, 09:51

Ciekawe ...!
Jacek zaczął temat i jak rozumiem chodziło mu o to aby dowiedzieć się jak zachowywać się przy mistrzu aby zachować odpowiednią etykietę i aby go nie urazić. Jeżeli się mylę to proszę mnie poprawić.

Podczas otatniego pobytu Sensei`a w Polsce miałem z nim do czynienia prawie przez dwa miesiące. Przyjeżdżałem po niego około 13.00, a odwoziłem po 22.00 w te dni , w które prowadził u nas treningi. Ponad to byliśmy razem na całodniowej wycieczce itd.

Nie będę się rozpisywał na kilka stron o etykiecie na dojo i poza nim, proszę jeszcze raz o pytania w nurtujących was tematach Oki ;-)

Oss 8-)

Yakoozaj - 2007-08-19, 17:34

z jednej strony rzeczywiście chodziło mi o to żeby się dowiedzieć co robić i czego nie robić żeby nie popełnić gafy przy sensei'u Matsuo, ale z drugiej strony chodziło mi też o to żeby zwrócić uwagę na sam fakt istnienia etykiety i tego że bardzo często jej nie przestrzegamy (sam często się łapie na tym, że zachowuje się tak jak nie powinienem). napiszcie też co według was jest najbardziej rażące i czego szczególnie powinniśmy przestrzegać.
Sebastian ?liwi?ski - 2007-08-19, 19:44

jacek napisa³/a:
napiszcie też co według was jest najbardziej rażące i czego szczególnie powinniśmy przestrzegać.


Nie bardzo rozumiem czy prośba jest skierowana do mnie czy ogólnie.
Ale odpowiem na pierwszą cześć prośby Jacka :

Treningi wysokich stopni (instruktorskie), prowadzone przez Japończyka ale i nie tylko wyglądają w następujący sposób :
- jest cisza na tatami oprócz kiai i odgłosów związanych z padami
- nie ma żadnych dyskusji między studentami
- nikt nie komentuje tego co mówi Sensei
- wszem obec na dojo słychać tylko głośne Hay z ust wszystkich adeptów
- powyższe Hay słychać po każdej wydanej komendzie przez Sensei`a
- jeżeli adept chce zadać pytanie to nie "drze ryja" :) przez całą salę tylko podchodzi do Sensei`a oddaje ukłon w jego stronę i pyta.
- gdy Sensei pokazuje technikę lub ją tłumaczy to wszyscy siedzą w seiza, nikt nie pozwoliłby sobie na zwrócenie uwagi przez Sensei`a, że źle siedzi lub źle się zachowuje.

A teraz najciekawsze : dlaczego tak jest na treningach wysokich stopni ...?
Dlatego ponieważ wysokie stopnie bezwzględnie stosują się do etykiety jaka panuje na dojo.
A , że etykieta jest jedna dla wszystkich niezależnie od posiadanego stopnia to można się do niej tylko zastosować lub ją lekceważyć , nie ma trzeciej ewentualności o jej częściowym stosowaniu.

Coś wyjaśniłem ..... ?

Oss 8-)

Yakoozaj - 2007-08-19, 22:40

a więc dziękuje za info ale też chciałbym żeby w tym temacie wypowiadało się troche więcej osób :) ale widocznie temat nie jest zbyt popularny. mnie np. bardzo nie podoba się gdy ktoś podczas treningu zwraca się do sensei'a po imieniu (może sie czepiam ale tak właśnie jest) chciałbym żeby inni pisali co im przeszkadza żeby można było to poprawić i dążyć do jak najlepszej atmosfery na dojo sprzyjającej studiowaniu aikido. :lol:
Mariola - 2007-08-26, 22:46

Hej Jacek i nie tylko, temat etykiety na pewno nie zalicza sie do niepopularnych, brak wiekszej ilosci wypowiedzi w tym temacie wynika raczej z jej nieznajomosci, tj. etykiety.Prawde powiedziawszy bardzo rzadko jest ona omawiana na treningach i stad moze to cale "zamieszanie" co nalezy, a co nie wypada robic w dojo. Z moich obserwacji moge podzielic sie nastepujacymi uwagami: niejednokrotnie zdarza sie przeklinanie w dojo, zarowno przed jak i po treningu co osobiscie doprowadza mnie do szewskiej pasji kiedy to slysze i zawsze staram sie takiej osobie zwrocic uwage,ze takie zachowanie nie przystoi. Inna kwestia to "wygarnianie" pretensji wobec nauczyciela w obecnosci wszystkich adeptow, jest to podwazanie jego autorytetu i nawet jesli racja jest po stronie adepta to powinien to "zalatwiac" z nauczycielem po zajeciach na spotkaniu twarza w twarz. Kolejna rzecz ktora mnie razi to brudne i wygniecione kimono, dla mnie swiadczy to nie tylko o niechlujstwie ale braku szacunku dla nauczyciela i reszty cwiczacych, nasze ubranie a wlasciwie gi (kimono) swiadczy o nas samych. Jesli nasuna mi sie jeszcze jakies mysli to z pewnoscia sie nimi podziele.

Danuta, co do Twojej wypowiedzi na temat familijnej atmosfery na treningach z Sensei'em Matsuo to owszem masz racje, tyle, ze wez pod uwage to, ze Sensei Matsuo jest bardzo wyrozumialy wobec nas Europejczykow, ktorzy mamy naprawde bladziutkie pojecie o japonskiej etykiecie dojo, nie zeby byla ona inna od naszej ale kulturowo zbyt wiele nas rozni i my zawsze w kilku kwestiach bedziemy bardziej "niepokorni" niz rasowy japonczyk. Ilosc gaf popelnianych przez nas wobec naszych japonskich mistrzow jest zatrwazajaca,pozostaje nam wiec ciagle sie uczyc lepszego ich rozumienia.

Danuta - 2007-08-27, 10:29

No zgadzam się z toba, ale jak Sensei był u nas to też byla i pełna etykieta. sebastjan z toba i sławkiemjechal po senseia ( nigdy nie był sam) ja z kamilem szorowaliśmy maty - zawsze były umyte i pachnące.
Zauwaz ,że Sensei ma swój notesik, w ktorym skrupulatnie notuje, rowniez nasze zachowanie i postępy i potem uwagi kieruje podobno do naszych nauczycieli nie wprost do nas.
miałam na mysli to , aby przestrzegać tej etykiety , aby nasi instrutorzy byli z nas zadowoleni i aby nie "oberwali 'od sensia :)

Np Muguruza Sensei nie szczypał sie, ktoś zrobił coś nie tak ( nie po jego myśli) nawet jak na macie stanął inaczej niz on ustalił to ochrzan był tak ,że hej nic tylko z placzem wylecieć z maty, a o wyjsciu nawet do toalety ( ustawil nas tak rowniutko,że odrazu widział ,ze ktoś wyszedł) podczas treningu, czy o staniu kiedy kazał być z sejza nie było mowy.

Matsuo sensei nie jest taki - nie narzuca swoich zasad jest bardzo skromnym człowiekiem i przestrzeganie etykiety jest jakby naturalne - nie da sie go nie lubieć, a Muguruzy senseia się bałam jak nie wiem, Obata Snsei to pzy nim "aniołek". ;-)
Zawsze można zapytać Senseia, czy, aby dobrze się coś robi, czy jak jest w Japoni, po to, aby nasza etykieta stawała się coraz lepsza. Tak jak sebastjan napisał uśmiechnie sie , ale bardzo chetnie opowie.
Mój obecny nauczyciel byl teraz w Japoni i nie jest tak źle z ta nasza etykietą, a przeciez uczymy się jej od naszych nauczycieli.

Co do kimona i czystych stóp masz 100 procent racji - Matsuo Sensei jest zawsze czyściutki i elegancki czyste kimono jest bardzo wazne. Niby to oczywiste ale sami wiemy jak czasami bywa.

Mariola - 2007-09-02, 22:12

Danusia czytajac Twoja odpowiedz odnosze wrazenie, ze nie do konca zrozumialas moja wypowiedz. W Twojej odpowiedzi wystepuje niespojnosc i pomieszanie Twoich wlasnych mysli.

Napisalas:
"Zauwaz ,że Sensei ma swój notesik, w ktorym skrupulatnie notuje, rowniez nasze zachowanie i postępy i potem uwagi kieruje podobno do naszych nauczycieli nie wprost do nas.
miałam na mysli to , aby przestrzegać tej etykiety , aby nasi instrutorzy byli z nas zadowoleni i aby nie "oberwali 'od sensia"

Na tej podstawie mozna by wywnioskowac, ze jesli instruktorzy nie maja do nas zadnych zastrzezen, oznacza to, ze Sensei Matsuo nie ma zastrzezen do naszych instruktorow, wybacz ale takie rozumowanie swiadczy o calkowitej nieznajomosci i niezrozumieniu japonskiej "mentalnosci"

Dalej piszesz:
"Np Muguruza Sensei nie szczypał sie, ktoś zrobił coś nie tak ( nie po jego myśli) nawet jak na macie stanął inaczej niz on ustalił to ochrzan był tak ,że hej nic tylko z placzem wylecieć z maty, a o wyjsciu nawet do toalety ( ustawil nas tak rowniutko,że odrazu widział ,ze ktoś wyszedł) podczas treningu, czy o staniu kiedy kazał być z sejza nie było mowy."

Z tego fragmentu mozna wywnioskowac, ze jednak nasza etykieta ma jakies "luki", "niedociagniecia" bo przeciez gdyby bylo inaczej to Muguruza Sensei nie mial by podstaw do "ochrzanu"

Kolejna Twoja mysl:
"Matsuo sensei nie jest taki - nie narzuca swoich zasad jest bardzo skromnym człowiekiem i przestrzeganie etykiety jest jakby naturalne - nie da sie go nie lubieć, a Muguruzy senseia się bałam jak nie wiem, Obata Snsei to pzy nim "aniołek"."

Hmmm interesujace, Matsuo Sensei nie narzuca swoich zasad, Muguruza Sensei jest "dyktatorem" a Obata Sensei to "aniolek" - wydawalo mi sie, ze etykieta dojo to zbior uniwersalnych norm i zasad, ktore nie zaleza od charakteru i indywidualizmu nauczyciela lecz sa nieodlacznym elementem budo

Na koniec dodajesz:
"Mój obecny nauczyciel byl teraz w Japoni i nie jest tak źle z ta nasza etykietą, a przeciez uczymy się jej od naszych nauczycieli."

Zastanawiam sie wiec co tak naprawde chcialas nam przekazac odnosnie etykiety? Danusia moze nastepnym razem zamiast "puszczac oko" do czytajacych, zastanow sie "doglebnie" nad odpowiedzia, gdyz takie pomieszanie mysli nie ulatwia zrozumienia etykiety dojo, szczegolnie poczatkujacym adeptom Aikido, pozdrawiam

Danuta - 2007-09-03, 06:58

Czuje siÄ™ jak gwiazda na tym forum, poniewaz ty rowniez nie piszesz, w tym momencie o etykiecie tylko lapiesz mnei za slowka.

Muguzura Sensei kazal stać np na przez niego wyznaczonych liniach i nawet palcem nie można było przekroczyć tej lini, czy jeżeli ktoś xle zrobił technike dostawał "lanie"lub "klapsiki" - tego nei ma u matsuo Senseia - być moze nie jasno okreslilam różnicę - chciałem napisać również,że podporzadkowanie się danemu Senseiowi jest rownież przestrzeganiem etykiety - poniewaz co Sensei to swój własny styl prowadzenia treningu i metod treningowch.

"Na tej podstawie mozna by wywnioskowac, ze jesli instruktorzy nie maja do nas zadnych zastrzezen, oznacza to, ze Sensei Matsuo nie ma zastrzezen do naszych instruktorow, wybacz ale takie rozumowanie swiadczy o calkowitej nieznajomosci i niezrozumieniu japonskiej "mentalnosci"
- ja napisalam jasno.

Czy ktokolwiek bedÄ…c na seminarium dostal publicznie burÄ™ od Matsuo Senseia?
Wiem,ze takie uwagi Matsu wyjasnia z instruktorami, czy odnośnie etykiety, egzaminow itp... Nie powiedziałam wcale,że jesteśmy idalamai, ale ,że staramy się przestrzegać tej etykiety bo mycie mat jest równiez częścia etykiety .

A jak wiesz instruktorzy mają do nas zastrzeżenia i uwagi i przez to się uzymy i zdobywamy wieksze doświadczenie. Przychodzac z ulicy na pierwszy trening nie znamy tej etykiety, etykiety uczymy się tak samo jak techniki , wiec jak instruktor nie ma mieć uwag w stosunku do nas?

Z tego fragmentu mozna wywnioskowac, ze jednak nasza etykieta ma jakies "luki", "niedociagniecia" bo przeciez gdyby bylo inaczej to Muguruza Sensei nie mial by podstaw do "ochrzanu" " - no bo tak jest czy slowo " nie jest tak źle, jest równoznaczne ze słowem" jest bardzo dobrze, etykieta jest super'? ma niedociagniecia np opuszczamy mate , aby wyjsc do WC - taki przypadek byl u Muguruzy Senseia - sensei wtedy dosc spory ochrzan dał tej osobie, bo poczół sie urażony powiedział ,ze to było lekcewarzeniem jego i uke, że nalezy jak naprawde coś się dzieje zglosić to senseiowi , ale to tez jest przeszkadzaniem w treningu i złamaniem etykiety.

A jak zauważylam na seminariach z Matsuo , niektorzy szli sie napić, niektórzy szli do WC - czy dostał ktos publicznie burę za to? czy to nie było zlamaniem etykiety?
Czy Sensei tego nie zauwazył?
Napewno tak.
Co do oka to byla nic porozumienia - to jest forum, nie książka popularno naukowa i nie musze pisać językiem naukowym jak na konferencje o rodzicielstwie zastępczym i moge sobie nawet walnąc literowkę i błęda bo forum to tez odskocznia ( skarbnica wiedzy przedewszyskim, ale odskocznia dla mnei tez), przecież byłas na seminarium z Obatą Senseiem widziałaś ,ze potrafi zdzielić kogoś bokenem - czy zgoda na oberwanie jest przestrzeganiem etykiety?
Czy w takich sytuacjach powinniśmy się sprzeciwic i zzragować ?
Jakie, sa według Ciebie granice etykiety dojo?

Sebastian ?liwi?ski - 2007-09-03, 09:14

Danusia napisa³/a:
Czuje siÄ™ jak gwiazda na tym forum.....

To całkowicie błędne odczucie. Według mnie to wszyscy w około pokazują raczej , że twoje wypowiedzi są nie rzeczowe i zaprzeczają sobie wzajemnie.
Jest takie stare powiedzenie :
"jeśli ktoś ci mówi, że jesteś pijany możesz to zlekceważyć i pić dalej lecz gdy mówi ci to samo następna i następna osoba nie kłóć się tylko przeproś i idź spać"

Danusia napisa³/a:
Czy ktokolwiek bedÄ…c na seminarium dostal publicznie burÄ™ od Matsuo Senseia?

I tu się mylisz...... na jednym z seminarium Sensei Matsuo jak siedział tak wstał i puścił taką wiązankę do jednego z trenujących, że naprawdę wszyscy świadkowie zdarzenia nie wiedzieli co robić , a na tatami zapadła cisza.
Dziwi mnie , że nie wiesz o tym ....

Danusia napisa³/a:
... to jest forum, nie książka popularno naukowa i nie musze pisać językiem naukowym jak na konferencje o rodzicielstwie zastępczym i moge sobie nawet walnąc literowkę i błęda bo forum to tez odskocznia

Ja siÄ™ tu stanowczo nie zgadzam z takÄ… opiniÄ….
Forum jest i ma być odskocznią zgoda ale kultura osobista i inteligencja każdego z nas to cechy , które nam towarzyszą w każdej sytuacji i miejscu. Nie można ich powiesić na kołeczku - no chyba , że są ciężarem... . Nie chciałbym tu używać oksymoronów więc posłużę się retoryką: jeżeli ktoś lubi chodzić po domu w samych "gaciach" to czy pójdzie w nich również na imprezę z kumplami do ulubionego lokalu...?

W bardzo wielu sytuacjach to jak nas oceniają zależy od tego jak nas widzą....

Oss 8-)

Danuta - 2007-09-03, 11:57

Nikt nie jest idealny i już nie raz padły te słowa na forum, nie byłam na każym seminarium z Senseiem i nie jestem osobą wszystko wiedzącą.

Widać nie znacie się na żartach piszac o gwieździe ,żartowałam sobie, ale widać masz sebastjanie inne poczucie humoro - chodziaz kiedys nie przeszkadzało Ci moje poczucie humoru i potrafiliśmy się świetnie bawić.

Czy masz coÅ› do zarzucenia mojej inteligencji i kulturze osobistej?


Pierwszy raz spotykam się z aluzją ( fakt nie bezpośrednią ) co do mojej inteligencji i kultury osobistej. Zrozumiałam papappapa.

Danuta - 2007-09-03, 12:47

Widzisz ja zadałam pytanie a zamiast odpowiedzi co?

Cytat:
Danusia napisał/a:
Czy ktokolwiek bedÄ…c na seminarium dostal publicznie burÄ™ od Matsuo Senseia?

I tu się mylisz...... na jednym z seminarium Sensei Matsuo jak siedział tak wstał i puścił taką wiązankę do jednego z trenujących, że naprawdę wszyscy świadkowie zdarzenia nie wiedzieli co robić , a na tatami zapadła cisza.
Dziwi mnie , że nie wiesz o tym ....


Jeżeli bym wiedziała nie pytałabym.


Czy moje pytanie o granice etykiety jest nie rzeczowe?

Nie jestem moderatorem forum, ale twoja wypowiedź drogi moderatorze jest nie na temat etykiety i związanym z nią - przyjazdem senseia Matsuo.
napisałam jak ja odbieram senseia, jak juz wiemy , kaźdy spostrzega inaczej, ale nie bedę robila wykladu z psychologi bo znowu będzie ,że ... obnosze sie ze swoja wiedzą.

Sebastian ?liwi?ski - 2007-09-03, 15:29

Danusia napisa³/a:

Widzisz ja zadałam pytanie a zamiast odpowiedzi co?

Cytat:
Danusia napisał/a:
Czy ktokolwiek bedÄ…c na seminarium dostal publicznie burÄ™ od Matsuo Senseia?
...................................
Jeżeli bym wiedziała nie pytałabym.

Nie jestem moderatorem forum, ale twoja wypowiedź drogi moderatorze jest nie na temat


Danusia napisa³/a:
Senesi Matsuo jest bardzo pogodnym i ciepłym czlowiekiem i będzie do was się miło uśmiechał , będzie pomocny i uczynny i będzie chciał nie was ale nas :D wiele nauczyć i raczej na treningach bedzie luźna atmosfera w porownaniu z tym co przeżylam na Seminarium z Senseiem Muguruzą, który był bardzo zasadniczy. Muguruza Sensei nie szczypał sie, ktoś zrobił coś nie tak ( nie po jego myśli) nawet jak na macie stanął inaczej niz on ustalił to ochrzan był tak ,że hej nic tylko z placzem wylecieć z maty


Co powiesz teraz ...? Czy to siÄ™ nie wyklucza wzajemnie ..?
- mówisz , że zadałaś pytanie o "burę" Sensei Matsuo jak to nazwałaś .... gdy parę postów wcześniej jednoznacznie wykluczyłaś takowe zachowanie Sensei Matsuo .
- mówisz , że moja wypowiedź nie jest na temat... hmm zgadzam się ale dotyczy ona twoich przeciwstawnych postów , których jak widać nie tylko ja nie rozumiem. Nie można w poniedziałek mówić , że sie coś wie , a w środę że się nie wie ....
- mówisz , że nie chcesz robić wykładu z psychologii aby się nie obnosić ze swoją wiedzą gdy właśnie robisz to, a we wcześniejszych postach chciałaś uczyć.
Jest to potwierdzeniem tego co mówiłem wcześniej - nie można bezkarnie raz mówić jedno (co ślina na język przyniesie), a potem się tego wypierać lub twierdzić, że nie o to chodziło. Między nami kiedyś prywatnie napisałem ci jak powinny być formułowane posty aby nie budziły takiej polemiki ale jak widać nie chciałaś skorzystać z moich rad.

Znajdujemy się w temacie dotyczącym etykiety i chciałbym aby dalsza dyskusja dotyczyła właśnie tego tematu

Jeżeli ktoś zamierza nadal toczyć dyskusję na temat kto coś powiedział, a czego nie...
Jeżeli ktoś nadal chce spierać się czy uczyć innych zamiast dyskutować o danych tematach.
Jeżeli nie chcecie robić tego za pośrednictwem prywatnych wiadomości to proszę wypowiadać się i ciągnąć te dyskusje w dziale HYDE PARK w temacie "Różne inne i badziewia" tutaj taka dyskusja nie zakłóci żadnego podstawowego tematu.

Oss 8-)

Danuta - 2007-09-03, 16:16

Moim zdaniem siÄ™ nie wyklucza.

Muguruza senseij zrobłl trening Hajime na liczenie i na jego tępa, ktos wyprzedził lub ktoś był zawolny używał dość ostrych słów wobec niego - czy sprzeciwnienie sie temu to złamanie etykiety? podporzadkowanie się i na ostre słowa w stosunku do nas ( pisze ogolnie nas ponieważ przykrością by było imiona wymieniać ) i odpowiedznie głośne haj to podporzadkowanie się etykiecie.

Matsuo Sensei ma inny styl prowadzenia treningów i według mojej oceny Matsuo Sensei jest taki jakim go opisałam wyżej w cytowanym przez Ciebie fragmencie.

Nie widziałam nigdy rozłoszczonego , bądź, złego Matsuo Senseia, ty widziałeś więc mi teraz o tym naisałeś.

Porównaj etyietę na dojo ( nie wiem czy tak się to stylistycznie pisze ) z Matsuo senseiem czy z Brentem Hire czy Obata senseiem - chodzi mi tez o atmosferę na treningach, no i przede wszystkim o dyscyplinę, ponieważ na Muguruzie cię nie było, więc ciężko Ci będzie porównać.

Więc napisałam ,, z tym co przeżyliśmy na Muguruzie - według mojej opini Matsuo Sensei jest taki jak opisałam w pierwszym poście i jak zacytowałeś mnie.

Powiedz mi czy źle opisałam Matsuo Senseia? Czy nie jest ciepły, miły i pogodny, czy się nie uśmiecha, czy narzuca coś komuś?

Temat dotyczył etykiety , w kontekście przyjazdu Senseia, aby nie strzelić np gafy - to bardzo ważny temat i fajnie ,że na forum można wymienić opinię, ponieważ każdy wie jak sie ma zachować , na co zwracać uwagę itp...

Danuta - 2007-10-14, 20:06

Ma początek pozdrawiam admina miło mi było Cię poznać w realu.
A teraz mam do Ciebie pytanie w związku z powyższymi moimi postami, które zostały tak skrytykowane.
Co sądzisz o seminarium w związku z etykietą i atmosferą ( oczywiście nie chodzi mi o dzieciaki jedzące paluszki itp...) chodzi mi o sposób prowadzenia treningów. Czy był luz czy według ciebie dyscyplina?
Kto był na obiadach z Senseiem wie, ze Sensei zapisuje wszystko w notesie - tak jak pisałam. Wiec czy uważasz nadal ,że moje posty były aż ak nietrafione?

Danuta - 2007-10-29, 08:52

Lukic - to pytanie do Ciebie dotyczÄ…ce etykiety.
Powiedz mi czy w aikikai, czy w ogóle w jakimkolwiek sporcie, podczas treningu, obojętnie czy w dojo swoim , w którym trenujemy na co dzień, czy podczas seminarium z 7 danem dopuszczalne jest ( jeszcze raz podkreślę) podczas treningu , nie podczas przerwy , wyciąganie kanapek , termosu z kawą czy herbatą i jedzenie i popijanie? Co ty na to?

Sebastian ?liwi?ski - 2007-10-29, 09:12

....... wiem o co chodzi. Podejrzewam , że Lukic odpowie ci podobnie, że to nie dopuszczalne.
Ale zastanów się dziewczyno co mówisz ....! I nie powtarzaj głupot , które usłyszałaś.

Cytat:
Powiedz mi czy w aikikai, czy w ogóle w jakimkolwiek sporcie, podczas treningu, obojętnie czy w dojo swoim , w którym trenujemy na co dzień, czy podczas seminarium z 7 danem dopuszczalne jest ( jeszcze raz podkreślę) podczas treningu , nie podczas przerwy , wyciąganie kanapek , termosu z kawą czy herbatą i jedzenie i popijanie? Co ty na to?


Właśnie staram to sobie wyobrazić : Sensei Matsuo pokazuje technikę i wszyscy siedzą w kółku przy nim, jest wręcz idealna cisza ponieważ wszyscy są skupieni na tym co mówi i pokazuje sensei .... aż tu nagle z pewnego miejsca na sali wszystkich dochodzą odgłosy konsumpcji kanapek i spożywania kawy przez pewną grupkę osób ..... :) :) :)

Oss 8-)
PS. Wiesz co ciśnie mi się na usta określenie twojego zachowania ale pozostawię to indywidualnym osądom.

Danuta - 2007-10-29, 09:20

Ja zadałam tylko pytanie - czy opisałam jakąś sytuację?

dzieciaki z naszego dojo ( bytomskiego) również biegały po macie z paluszkami - więc nie rozumiem do czego pijesz?

Pytanie do Shite - bo o ile nie przypominam sobie , aby wolno było u nas na treningu w Bytomiu poprawiać kogokolwiek bez jego wiedzy czy z gody , bądź baz jego polecenia, aby komuś pomóc. Zawsze mówił, aby pomóc słabszy, czy ,że można również poprosić o pomoc wyższy stopień.

Moje patenie jest takie czy złamaniem etykiety jest - jeżeli osoba naucza lub poprawia kogokolwiek baz zgody osoby prowadzącej trening?

Sebastian ?liwi?ski - 2007-10-29, 09:28

Najpierw piszesz tak :
Danusia napisa³/a:
czy podczas seminarium z 7 danem dopuszczalne jest ( jeszcze raz podkreślę) podczas treningu , nie podczas przerwy , wyciąganie kanapek , termosu z kawą czy herbatą i jedzenie i popijanie?


Potem piszesz tak :
Danusia napisa³/a:
Ja zadałam tylko pytanie - czy opisałam jakąś sytuację?

dzieciaki z naszego dojo ( bytomskiego) również biegały po macie z paluszkami - więc nie rozumiem do czego pijesz?


Zadanie pytania brzmiało by bardzo ogólnie ty jednak opisujesz bardzo dokładnie jakąś sytuacje, która nie mogła mieć miejsca podczas treningu bo nikt by sobie i w ogóle na to nie pozwolił. A teraz "obracasz kota ogonem", zmieniasz temat, zadajesz inne pytanie ?
To po co w ogóle zaczynałaś ...?
Zarzucasz mi, że ja do ciebie pije ...? Naprawdę coś z tobą jest nie tak czy raczej robisz to specjalnie ...?

Oss 8-)

Lukic - 2007-10-29, 09:43

Owszem.Jest to niedopuszczalne i powinni opuścić dojo.Ale nie wydaje mi się żeby podczas ćwiczeń nagle ktoś po macie łaził z kanapką przekładaną wołowiną.Nie widziałem tego i nie wypowiadam się na temat zaistniałej stuacji.
W Aikikai u nas staż trwał trzy dni od piątku popołudniem do niedzieli popołudnia. W sobote trening trawa po dwie godziny z krotkimi przerwami przez ok 12 godzin plus trening nocny. Więc to jest troche inna sytuacja i nie porównujmy Aikikai do Yoshinkan(nie ma tu nic negatywnego w obu) ;)
Co do sportu to zakaz spożywania posiłkow nie ma nic związanego z etyka.
Sportowcom celowo zabrania się spożywania do ok1-2 godzin przed zawodami z innych względow.
WracajÄ…c do tematu.
Jeżeli Sensei Matsuo nie zwrocił im uwagi to wydaje mi się że uznał iż oni mu nie przeszkadzają. A ja uznał bym to za przejaw wyrozumiałości.
Po za tym pozostawmy Sensei`om etykiete i zasady na dojo. Nie nam jest to oceniać.
Sebastian tego nie napisał co myśli ale ja napisze.Po tym co przeczytałem w temacie Kihon Dosa mam tylko tyle do powiedzenia.Twoje wypowiedzi są nie na miejscu zarozumiałe i śmierdzą bufonadą.Przeginasz.My na dojo u Sebastiana wiemy jak przestrzega się etykiete i nie musisz nas pouczać tym bardziej że nie masz ogromnego doświadczenia a Aikido,ja go rownież nie mam i nie pouczam nikogo.
Uważam że na dojo u nas atmosfera sprzyja szybszemu rozwojowi w porownaniu z poprzednimi moimi dojami i mieści sie ona w ramach dojo.

Danuta - 2007-10-29, 11:05

Dziękuje Lukic za odpowiedź - Sensei był naprawdę wyrozumiały, że nie zwrócił uwagi osobą dorosłym jedzącym i pijącym na treningu. Może 3 godziny bez picia i jedzenia to dla niektórych za dużo , a udawanie ,że sytuacja nie miały miejsce i obrócenie,że coś takiego nie mogło być podczas, gdy Sensei pokazuje daną technikę jest śmieszne. To miało miejsce już podczas ćwiczenia danej techniki.
Czy ja napisałam Lukic,że u was na dojo nie ma etykiety? I ,że sytuacja z jedzeniem dotyczyła tylko waszych ludzi? czy poprosiłam Cię o ocenianie sytuacji na seminarium na którym Cię nie było, przynajmniej tak mi się wydaje, ponieważ chciałam cię poznać w realu i powiedziano mi ,że Cię nie ma. Opisałam coś , na podstawie tego mi rzeczowo odpisałeś i dziękuję.

Ja pisze ogólnie o etykiecie a wy mnie atakujecie,że to niby sie mądrzę , czy was atakuję. Ja żadnego ataku nie widzę , więc nie musicie się bronić przede mną.
Opisałam sytuacje, ale chodziło mi o sytuację z jedzeniem, a nie o opisanie , którzy ludzi i z których dojo tak robili, bo to nie jest moim celem.
o takich rzeczach powinno sie mówić, aby na przyszłość samemu wiedzieć co robić a co nie.
Ja byłam zafascynowana techniką Senseia i nawet do głowy mi nie przyszło się napić, widać dla innych ważniejsze jest jedzenie niż szacunek do danej osoby i nie tylko ze względu na stopień , ale i również na wiek. To jest nawet nie kulturalne samo w sobie, ktoś nas chce czegoś nauczyć a my jemy, nawet na zwykłej leki w szkole to jest niedopuszczalne.
To jest to co pisałam wyżej Sensei nic nie powie, bo jest bardzo skromnym człowiekiem i tym bardziej powinniśmy się w tej etykiecie "sprężyc."

W jednym się zgadzam z wami w 100 procentach, nie mam pojęcia o aikido i o sztukach walki i nie wiem czy kiedykolwiek będę miała , więc jak mogę sie mądrzyć? To ,że w tym temacie jestem tępa to wcale nie przeszkadza, abym się nadal uczyła prawda ?

prawda jest tez taka,że wy również zamiast pisać w temacie etykiety - pozwalacie sobie na obrażanie mnie, kiedy się bronię usuwacie moje posty.

Sebastian ?liwi?ski - 2007-10-29, 11:50

Fakty :
Danuta twierdzisz , że nie atakujesz w swoich wypowiedziach nikogo !

Fakt jest taki , że po większości twoich wypowiedzi rodzi się kłótnia , nikogo nie obrażasz ale większość forumowiczów dziwnym zbiegiem okoliczności czuje się obrażona twoimi wypowiedziami i dlatego tak reagują !!!
Prowokujesz wszystkich do takich właśnie wypowiedzi na swój temat bo posługujesz się językiem poniżania i wszczynania kłótni. Najgorsze jest to , że twierdzisz przeciwstawiając się większości , że to nie ty się tak zachowujesz tylko inni.

Danuta twierdzisz , że nie pouczasz w swoich postach nikogo !

Fakt jest taki, że prawie w każdym poście rozpoczynasz od stwierdzenia: muszę sprostować, poprawić, to było tak itp ..... Powołujesz się na autorytety i na wielkich mistrzów ,a jak napisał ADM w innych postach wypowiadasz się o nich jak o kumplach z palcu. Mówisz o etykiecie dojo i sama ją łamiesz nie zachowując wypływającego z twojej etykiety zachowania niższego stopnia w stosunku do wyższych.

Przykładów jest wiele. To jest dojrzałe forum , na którym należy ponosić odpowiedzialność za swoje wypowiedzi i właśnie dlatego nie umieściliśmy pozycji Edytuj.

Proszę ostatni raz abyś zastanowiła sie nad tym , że mimo wszystko nie masz racji i daj to sobie powiedzieć.
Każdy twój post zawierający coś z tego co powyżej napisałem będzie usuwany!

..... 8-)

Yakoozaj - 2007-10-29, 20:17

długo nic nie pisałem w tym temacie ale odnośnie sie do tego co napisała Danusia. Rzeczywiście niedopuszczalne jest jedzenie na dojo podczas zajęć, ale z drugiej strony zwróć uwagę na to że po prostu niektórzy mogli nie wytrzymać trudów treningu i musieli się wzmocnić żeby móc potem ćwiczyć dalej. Mówisz, że sensei jest zbyt skromny żeby zwrócić na to uwagę. Według mnie gdyby go to naprawdę zgorszyło powiedziałby o tym, między innymi dlatego żeby pogłębić naszą wiedzę odnośnie aikido i etykiety dojo, i żeby więcej się to nie zdarzyło.
Danuta - 2007-10-29, 22:49

Sensei zapytany o etykietę, powiedział ,że każde dojo ustala swoje zasady i swoją etykietę i ,że etykietę przeważnie się powiela z dojo w którym ćwiczył nasz instruktor.

No , ale teraz może sobie pomyśleć ,że u nas to jest jak było na seminarium, a przecież tak nie jest. Z drugiej strony jeżeli Sensei zniósł trudy podroży do nas i chętnie z nami przebywa i chce nas jak najwięcej nauczyć to co to dla nas jest te 3 godziny bez jedzenia i picia , powinniśmy znieść takie trudy - w końcu to sztuka walki - no, ale to moje zdanie i nei musicie się z nim zgadzać.

Ja ze złamanymi palcami ćwiczyłam do samego końca prawie ( niestety w niedziele popołudniu mudsiałam wracać do dzieci) i myślę ,że wiele osób dzielnie znosiły trudy z różnymi dolegliwościami i bez jedzenia i picia.

Szkoda,że nie mamy takiego szablonu etykiety - było by o wiele łatwiej i nie było by kłótni.

Sebastian ?liwi?ski - 2007-10-30, 09:55

Danusia napisa³/a:
Sensei zapytany o etykietę, powiedział ,że każde dojo ustala swoje zasady i swoją etykietę i ,że etykietę przeważnie się powiela z dojo w którym ćwiczył nasz instruktor.

Szkoda,że nie mamy takiego szablonu etykiety - było by o wiele łatwiej i nie było by kłótni.


Tak, Sensei tak mówił ale nie dotyczyło się to etykiety tylko zasad jakie obowiązują w szkole. Ktoś nawet spytał o jakie zasady dokładnie chodzi? Sensei miał na myśli takie ogólne zasady, które mówiły by o tym kto może zostać członkiem szkoły jaki obowiązuje w niej regulamin, kto za co jest odpowiedzialny oraz za jakie przewinienia może zostać z niej usunięty .... I o to chodziło Sensei Matsuo. Bo etykieta w jej najważniejszych punktach jest taka sama wszędzie , ale mówi o zachowaniu , a nie reguluje zasad i przepisów......


Jeżeli chodzi o szablon etykiety i reguł panujących w danej szkole to proszę nie mówić za wszystkich bo zanim otwarta została szkoła Seimeikan powstały reguły i etykieta, które ją charakteryzują, a które od samego początku wiszą na dojo w kluczowych punktach. Zresztą wycinek z zasad obowiązujących na Dojo Seimeikan znajduje się na jej stronie głównej seimeikan.pl.
Problem polega na tym , że zasady obowiązujące w naszym dojo nie mówią nic o polityce zgodnie z założeniami i tak jak chciał O`Sensei więc są nie do zaakceptowania dla wszystkich , którzy trenują politykę zamiast Aikido.

Oss 8-)

Kamil Cz - 2009-04-04, 22:00

Zastanawiam się co by było gdyby etykieta była absolutnie przestrzegana, a za jej nie zachowanie, zostałoby się ostro upomnianym, bądź nawet wyrzuconym z dojo... Z jednej strony, takie treningi były by na pewno traktowane bardzo poważnie przez osoby na nim będące. Panowałaby chyba również napięta atmosfera. Z drugiej strony, czy byłby on (trening) tak samo fajny jak wcześniej? Czy ludzie przychodząc na dojo z własnej przyjemności, nadal by ją odczuwali? Zdania mogłyby być podzielone...

Możliwe, że niektore osoby fakt wyraźnego przestrzegania etykiety odczytałyby na plus sekcji. Myślę jednak, ze podejście odrobinę luźniejsze ("(...)Zgadza się , że pozwalam swoim adeptom na bardzo wiele(...)"- słowa Sensei'a Sebastiana przytaczam, by nikt nie miał wątpliwości, co to znaczy, luźniejsze podejście) (co nie oznacza całkowitego braku etykiety) jest ogólnie znacznie zdrowsze.

Cytat:
Treningi wysokich stopni (instruktorskie), prowadzone przez Japończyka ale i nie tylko wyglądają w następujący sposób :
- jest cisza na tatami oprócz kiai i odgłosów związanych z padami
- nie ma żadnych dyskusji między studentami
- nikt nie komentuje tego co mówi Sensei
- wszem obec na dojo słychać tylko głośne Hay z ust wszystkich adeptów
- powyższe Hay słychać po każdej wydanej komendzie przez Sensei`a
- jeżeli adept chce zadać pytanie to nie "drze ryja" przez całą salę tylko podchodzi do Sensei`a oddaje ukłon w jego stronę i pyta.
- gdy Sensei pokazuje technikę lub ją tłumaczy to wszyscy siedzą w seiza, nikt nie pozwoliłby sobie na zwrócenie uwagi przez Sensei`a, że źle siedzi lub źle się zachowuje.

A teraz najciekawsze : dlaczego tak jest na treningach wysokich stopni ...?
Dlatego ponieważ wysokie stopnie bezwzględnie stosują się do etykiety jaka panuje na dojo.
A , że etykieta jest jedna dla wszystkich niezależnie od posiadanego stopnia to można się do niej tylko zastosować lub ją lekceważyć , nie ma trzeciej ewentualności o jej częściowym stosowaniu.


Pierwsze dwa punkty: Doskonale zdaje sobie sprawę, że dojo to nie miejsce by podyskutować sobie o życiu, jednak co jeśli chce zapytać się osoby współtrenującej o rzecz związaną z techniką (np. o element, czy, czy czuje czuje coś podczas gdy ja ją wykonuje)?. Co prawda można odpowiedzieć, że po to jest na dojo Sensei (bądź inna osoba prowadząca trening), ale skończyłoby sie to na tym, że niektórzy (w tym pewnie i ja :) ) lataliby do Sensei'a co chwile, pytając się go o najróżniejsze szczegóły. Nie każdemu Sensei'owi może sie to podobać. (Jak choćby, gdy był trening z Sensei'em Matsuo w Zabrzu, była na nim obecna osoba, która po każdej pokazanej przez Sensei'a technice zadawała mu pytanie związane z nią. Sensei w końcu, lekko zdenerwowany odpowiedział mu, że ma oczy i powinien się lepiej przyglądać technice.)

Punkt trzeci: Z tym jest problem. Bardzo często słowa Sensei Sebastiana aż proszą się o komentarz :) (na co nam zresztą pozwala). Z jednej strony, oczywiście nie wypada komentować (bądź co gorsza, pouczać) Sensei'a (co przyznaje ze wstydem, czasem mi się zdarzało), ale wprowadza to jakiś taki... ja nie wiem... element ludzki do treningów? Oczywiście, co dla jednego jest zaletą, dla drugiego będzie straszną wadą. Nie każdy musi się ze mną zgadzać, ale moim zdaniem treningi, gdzie adepci tez wyrażają swoje zdanie na temat słów Sensei'a, są ciekawsze. (oczywiście, wyrażanie swojego zdania, w granicach przyzwoitości, i gdy Sensei na to pozwala)

Punkt czwart i piąty: ten punkt etykiety mi się podoba. Do kiai trzeba się przekonać, ale prawdą jest, że nadspodziewanie mało osób korzysta z kiai, wtedy gdy może (jak chociażby na treningu Shinkendo, ale także na wielu treningach Aikido). Może nam się nie chce, może wstydzimy się krzyczeć (co jak co, ale przeciętna osoba nie krzyczy, chyba że musi). Poza tym, wyraźne głośne kiai (bądź też, potwierdzające Hay) świadczy o tym, że chce nam się trenować.

Punkt szósty: Na pewno jest to dużo bardziej kulturalny sposób odnoszenia się do nauczyciela. Nie wyobrażam sobie, że ktos krzyczałby "SENSEI!" przez całą długość mat rozstawionych np. na hali w Bytomiu, czy nawet na dojo w Tarnowskich Górach. Zresztą, to my trenujemy i to w naszym interesie jest podejść do Sensei'a jeżeli mamy jakiś problem lub pytanie (ponadto, te parę metrów więcej nas nie zabije :) )

Punkt siódmy: Jeżeli dobrze zrozumiałem zwyczaje panujące w naszym dojo, to podczas technik dopuszczalny jest siad seiza, lub "po turecku". Oczywiście, pokazując nam technikę Sensei wkłada w to swoją pracę i zwykłym chamstwem jest ignorowac go, czy źle się zachowywać...

Oczywiście, myślę, ze wraz ze wzrostem naszego doświadczenia w danej sztuce walki, powinien wzrastać też nasz szacunek względem etykiety (oczywistym faktem jest to, że od osoby posiadającej np. brązowy pas można spodziewać się innego zachowania, niż od osoby, która pierwszy raz pojawiła się na dojo).
Pytaniem jest tylko to, czy absolutnie bezwględne przestrzeganie etykiety, na pewno jest cechą lepszego treningu?

Sebastian ?liwi?ski - 2009-04-05, 09:23

Kamil Cz napisa³/a:

Pierwsze dwa punkty: Doskonale zdaje sobie sprawę, że dojo to nie miejsce by podyskutować sobie o życiu, jednak co jeśli chce zapytać się osoby współtrenującej o rzecz związaną z techniką (np. o element, czy, czy czuje czuje coś podczas gdy ja ją wykonuje)?.

A kto powiedział , że nie wolno ? Jeżeli nie będziesz stał ze swoim uke i zachowywał się jak na przerwie w szkole oraz będziecie rozmawiać między sobą , a nie jakbyście przemawiali do wszystkich to ja nie widzę tu sprzeczności z etykietą.
Niestety zazwyczaj wygląda to zupełnie inaczej. W opisanym przez ciebie pytaniu adepci stoją i przeszkadzają innym.

Kamil Cz napisa³/a:

Punkt trzeci: Z tym jest problem. Bardzo często słowa Sensei Sebastiana aż proszą się o komentarz :)

Nie myl pytań z komentarzem ... ! Od wszelkich komentarzy powinieneś się powstrzymać .

Kamil Cz napisa³/a:
Z jednej strony, oczywiście nie wypada komentować (bądź co gorsza, pouczać) Sensei'a (co przyznaje ze wstydem, czasem mi się zdarzało), ale wprowadza to jakiś taki... ja nie wiem... element ludzki do treningów?

To czego się uczysz to SZTUKA WALKI , nie piłka nożna czy szachy lub tenis . Nie możesz uzależniać "ludzkiego treningu" SZTUK WALKI od faktu czy można se było pogadać podczas treningu czy nie ....
To wielka pomykała, a konsekwencje takiego podejścia ponosi się na treningach zaawansowanych grup.

Kamil Cz napisa³/a:

oczywistym faktem jest to, że od osoby posiadającej np. brązowy pas można spodziewać się innego zachowania, niż od osoby, która pierwszy raz pojawiła się na dojo

Ja również chciałbym aby ktoś z III ; II ; I kyu świecił przykładem dla innych .

Kamil Cz napisa³/a:

Pytaniem jest tylko to, czy absolutnie bezwględne przestrzeganie etykiety, na pewno jest cechą lepszego treningu?

BEZAPELACYJNIE TAK

Pamiętaj Kamilu , że piszesz o czymś co zostało wymyślone kilkaset lat temu i w swojej niezmienionej formie przetrwało do dziś. Jeżeli było by to złe to dziś etykiety by nie było , a jednak jest i dzięki niej zrodziło się wielu mistrzów różnych sztuk walk. Przez te wszystkie lata zarzucano jej wiele nieścisłości tak jak ty teraz , a jednak ona dalej obowiązuje , a o tych , którzy mieli jakieś ale nikt nie pamięta....

Oss 8-)

Agnieszka - 2009-12-20, 18:16

Przed domem mistrza,położonym z dala od ludzkiej ciekawości,siedziało kilku młodych ludzi.
Przybyli tu jeszcze przed świtem,cicho i w milczeniu.Choć dochodziło południe,nikt z domowników nawet nie wyszedł przed bramę,aby zainteresować się nimi.Nie śmieli jednak pukać do bramy,pouczeni,iż cierpliwość jest pierwszą rzeczą potrzebną,aby zostać uczniem.Nie rozwiązywali też swoich węzełków podróżnych,mimo pory posiłku,obawiając się,aby nie zostało touznane za niegrzeczność-w domu gospodarza nie spożywa się żadnego posiłku.

Przed wieczorem ktoś wysypał śmieci za bramę-tak niefortunnie,że znalazły się one na głowie jednego z czekających.Ten skłonił się,przepraszając,że usiadł tak blisko bramy-potem dopiero oczyścił swoją garderobę.

Wkrótce pojawił sie jeden z uczniów mistrza,iż ten jest ogromnie zajęty i prosi,aby dalej czekali.Te same przeprosiny usłyszeli jeszcze trzykrotnie,zanim zapadł zmrok.Nie mieli wątpliwości,że są prawdziwe,ponieważ wyraznie słyszeli odgłosy wesołej libacji.

Nocą podkradł się do bramy młody człowiek i najgoręcej począł namawiać,aby wrócili do domów.Był to jeden ze starszych uczniów.Opowiadał o nieznośnych poniżeniach i niewygodach,jakich doznaje;nazywał siebie największym głupcem marnującym życie w tak fatalnych warunkach.

cdn.

[ Dodano: 2009-12-22, 17:22 ]
Kandydaci wysłuchali tych uwag w skupieniu i grzecznie podziękowali za przekazane informacje.

O świcie otworzono bramę i poproszono ich,żeby weszli na podwórze.
Dowiedzieli się,że trzeba przyklęknąć za każdym razem,kiedy mistrz pojawi się w polu widzenia.W ciągu najbliższych kilku dni dziesiątki razy przyklękają,jednak nikt z nich ,przez szacunek dla mistrza ,nie ośmiela się przemówić i zwrócić uwagę na swoją osobę.

Kolejne dni w domu mistrza są bardzo trudne.Kandydaci wykonują najcięższe prace domowe.Choć bardzo się starają,zły los ciągle niweczy wyniki ich pracy.Kiedy odpoczywają po umyciu korytarza,okazuje sie,że właśnie przed chwilą ktoś przemaszerował po nim w zabłoconych butach.Na idealnie zamiecione podwórze ktoś przez nieostrożność wysypał stertę plew,a wiatr rozniósł ją po wszystkich kątach.Przypadkiem wypadł szpunt z kadzi i woda z trudem czerpana przez cały dzień wsiąkła w grunt.

cdn.

[ Dodano: 2009-12-27, 14:39 ]
Po tygodniu wykonywania różnych prac kandydaci kierowani są do kuchni.Dzielą mięso lub obierają warzywa,wolno i cierpliwie,ponieważ noże są zupełnie tępe.

W domu mistrza nie przywiazuje sie żadnej wagi do pieniędzy.Złote monety znajduje się w kuchni,przy płocie,obok studni.Uczniowie podnoszą je z ziemi,wycierają starannie suchym piaskiem i niezmiennie odnoszą do starszego ucznia,grzecznie objaśniając,gdzie i w jakich okolicznościach je znalezli.czasem starszy uczeń ogląda monetę i zapewnia,że takich w domu mistrza nie ma - musiał ją zgubić któryś z kandydatów.Ci jednak uprzejmie zaprzeczają i gorąco proszą o przyjęcie monety.
cdn.

[ Dodano: 2009-12-31, 18:58 ]
Po tygodniu ,,praktyki''kandydaci otrzymują zaproszenie na audiencję u mistrza.Całą noc myją się,golą,strzygą i reperują ubrania.Cóż,kiedy nad ranem dowiadują się,iż termin audiencji został przełożony.Odwołania takie zdarzają się wielokrotnie.

W końcu jednak siadają przed obliczem mistrza,a ten osobiście częstuje ich herbatą.Nikt jednak nie pije,opróżnienie czarki zmusiłoby mistrza do powtórnego napełnienia i w gruncie rzeczy usługiwania uczniom.Zamiast tak ewidentnego błedu etykiety kandydaci demonstrują jej nienaganną znajomość.Kolejno podchodzą do miejsca poświęconego pamięci przodków i wylewając herbatę trzema ruchami,mówią ;''Oddaję honor przodkom mego mistrza i jemu samemu ,a także tym wszystkim mistrzom,których nie znam ,a którzy przyczynili się do rozwoju sztuki ,której pragnę się poświęcić.''

Podchodzą następnie do naczynia z herbatą ,sami napełniają swoje czarki i mówią;''Oddawszy honor przodkom,oddaję teraz honor memu mistrzowi i mam nadzieję,że jestem dość wart,aby mu służyć.''Po tych słowach mistrz wypija herbatę,po nim uczniowie.

cdn.

[ Dodano: 2010-01-10, 18:32 ]
Kiedy mistrz sięgnie za siebie i pocznie rozdawać kandydatom ubrania treningowe,uśmiechają się (w duchu oczywiscie-na twarzy pozostaje wyraz głębokiego szacunku),gdyż wiedzą,że zostali zaakceptowani,przyjęci do szkoły wielkiego mistrza.


To już koniec mojego tasiemca,zacytowanego z książki Jerzego Miłkowskiego ''Karate''.
Swoją drogą,dobrze,że do Seimeikanu jest prostsza droga:)

[ Dodano: 2010-05-20, 17:57 ]
Moi drodzy!
A propos wizyty naszego Senseia w Japonii,czy czytaliście może przypadkiem ten powyższy fragment,który w styczniu cierpliwie przepisałam...?
Nie,żeby wpadać w zachwyt,uuuu,wow i w ogóle,ale może by ktoś coś napisał w pokrewnym temacie... :evil:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group