Seiseikai Yoshinkan Aikido - Egzaminy

Lukic - 2008-02-04, 00:22
Temat postu: Egzaminy
Witam wszystkich

Gratuluje wszystkim zdanych egzaminów

Organizatorom zarąbistego seminarium.

Oraz Senseii przygotowań do egzaminów.

Przyznam szczerze że pierwszy raz jestem na takim seminarium. Zrobiło to na mnie ogromne wrażenie a szczególnie wielkość maty.

Poziom zdawanych egzaminów Waszych jest klasą sam dla siebie.

Jeśli chodzi o techniki w porównaniu z aikikai są dużo trudniejsze jak dla mnie conajmniej o 2 klasy. I powiem że dynamiką i technicznie egzaminy na 4 kyu koleżanki i kolegi którzy zdawali przed nami i całe 5 kyu poziomem przypominało mi 1 kyu dwóch adeptów aikikai których egzaminy widziałem i nie przesadzam.

Szczególnie dziewczyn technika i dynamika mi się podobała. Widać że podchodzą do sprawy twardo


Sensei przypomniał moje słowa że Aikikai to nie to samo. Tak to całkiem co innego mimo że wspólnym łącznikiem jest słowo Aikido. Teraz po egzaminach widzę że przychodząc do szkoły Seimeikan zacząłem ćwiczyć Aikido przez duże "A"

Jeszcze raz Sensei DOMO ARIGATO

Oss :->

Sebastian ?liwi?ski - 2008-02-05, 15:35

Cieszę się bardzo z Twojej opinii.
Teraz myślę, że Yoshinkan w mojej szkole to jest to co będziesz zgłębiał już na stałe.

Ja również chciałbym pogratulować zdanych egzaminów wszystkim , którzy oczywiście zdali. A ci , którym się nie udało muszą pamiętać, że dzisiaj wielu wielkich mistrzów jest nimi dlatego, że kiedyś nie zaliczyli jakiegoś egzaminu i dzięki temu postanowili udowodnić wszystkim jacy będą wielcy ...
Głowy do góry , jestem pewny, że skorygujemy błędy.

Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc w transporcie tatami oraz jej rozładunku. Wszystkim dziękuję za wypełnienie Ankiety !!!

Na koniec zachęcam wszystkich do luźnego opisywania tych dwóch dni seminarium egzaminacyjnego oraz samych egzaminów. Dzięki waszym opiniom będę wiedział co i jak zmienić w przyszłości aby podobało wam się jeszcze bardziej.
Już teraz obiecuję wszystkim, że na następnym seminarium egzaminacyjnym w czerwcu będzie gorący posiłek !!!

Statystyka egzaminacyjna:
- w seminarium brało udział 102 osoby
- do egzaminów podeszły 84 osoby
- egzaminy zaliczyły 73 osoby.

Teraz mamy :
- z żółtą belką 10 osób
- z białą belką 9 osób
- żółtych pasków 22 osoby
- pomarańczowych pasków 14 osób
- zielonych pasków 8 osób
- z niebieską belką 6 osób
- niebieskich pasków 8 osób
Czekamy na pierwsze brązowe paski :-D

Oss 8-)

Yakoozaj - 2008-02-05, 15:36

ja też chciałem wszystkim pogratulować zdanych egzaminów. widać było całą ciężką pracę włożoną w ćwiczenie technik egzaminacyjnych. szczególne graulacje dla ekipy podchodzącej do weryfikacji (Admin i Lukic z grupy dorosłej, oraz Kamil w grupie dziecięcej) odwaliliście kawał dobrej roboty, a to co pokazaliście na macie jest naprawde godne podziwu. Wielkie podziekowanie dla sensei'ów za zorganizowanie tego seminarium, oraz za przygotowanie nas do egzaminów ;) .
A dodatkowo, przepraszam że nie było mnie przy transporcie mat, ale jak sie padać nie umie to potem sie podskakuje na jednej nodze :) postaram sie to nadrobić przy następnej okazji.

Lukic - 2008-02-05, 22:54

"Cieszę się bardzo z Twojej opinii.
Teraz myślę, że Yoshinkan w mojej szkole to jest to co będziesz zgłębiał już na stałe. "-Nie widze inaczej Sensei

Ogólnie całe seminarum było świetnie zorganizowane.Nie widzę żadnych rzeczy jakie można by poprawić.
Było wszystko przeprowadzone sprawnie i nie zanudzało(zdarzało się mi być na seminarjach gdzie połowa ziewała)
Jakoś tak fajnie to wpłyneło na mnie że nie czułem aż tak dużego stresu niż zazwyczaj przed egzaminami.

Oby tak trzymać dalej.

Pozdrawiam

Oss

Elghinn - 2008-02-06, 18:35

Kiedy sensei oznajmił nam, że nie wszyscy zdali, to przyznam, że zadrżałem. Chociaż trochę mi w tej scence pioruna w tle brakowało i diabolicznego śmiechu :lol:
No cóż, teraz już na poważnie... Chciałbym wszystkim pogratulowac zdanych egzaminów, a tym, którym się nie powiodło życzę szczęścia na egzaminach poprawkowych. Chciałbym też zauważyc, że seminarium było zorganizowane naprawdę dobrze i cieszę się, że mogłem w nim uczestniczyc.

Admin - 2008-02-09, 22:50

Ohayo...

Seminarium było bardzo fajne. Była to wspaniała okazja aby doszlifować techniki przed egzaminem. Ja i Lukic skorzystaliśmy z tej okazji i mordowaliśmy się bez opamiętania :)
Podobało mi się bardzo zaangażowanie wszystkich ludzi, widać było że przyszli na to seminarium żeby solidnie potrenować...

Impreza po pierwszym dniu seminarium... Świetna :) Obiecałem sobie że jak byliśmy w Fat Mama's ok. godziny 19 to posiedzę godzinę i pójdę do domu... Taaaaak, ale było tak fajnie że wyszedłem o 22:30 :)

Aha w chwili pisania tego posta powinny już być zdjęcia z seminarium...

Co do egzaminów to uffff... było ciężko.
Bardzo duże przeżycie...

Jeszcze raz dziękuje Sensei Sebastianowi za przygotowanie mnie do tego egzaminu, za wskazanie drogi aiki takiej której od dawna szukałem...
Domo arigato Sensei !

Wszystkim ludziom z sekcji za pomoc, inspirację i całokształt.
Arigato !

Jackowi, Marcinowi i Łukaszowi dziękuje za ponowne wciągniecie mnie w aikido, i chyba już na dobre.
Za pomoc w rozumieniu technik, za cenne rady, za ukowanie, za to że mną ciorali :)
Arigato !

I na końcu chciałbym podziękować Lukicowi. Stary bez Ciebie nie zdałbym tego egzaminu.
Litry potu razem przelaliśmy, ale wydaję mi się że było warto !
Domo arigato Sempai Łukasz !

Sebastian ?liwi?ski - 2008-02-09, 23:41

Chyba rozumiecie drogę Aiki ! Oboje
A to oznacza , że słusznie otrzymaliście dany stopień...

Oss 8-)

Lukic - 2008-02-14, 14:22

Sebastian Śliwiński napisa/a:
Chyba rozumiecie drogę Aiki ! Oboje
A to oznacza , że słusznie otrzymaliście dany stopień...

Oss 8-)


Witam

Powiem tak.
Trenując w Aikikai miałem dużo wątpliwości i pytań na które różnie odpowiadano lub też nie z niewiadomych przyczyna bądz też odpowiedz wyglądała np:Bo tak musi byc:

Tutaj u Ciebie Sensei Mam ich o wiele mniej i są one na bierząco wyjaśniane i rozwiewane.
Co świadczy moim zdaniem o klasie nauczyciela jego umiejętności przekazywania wiedzy.

Dostałem 4 kyu i cenie sobie ten stopień dużo bardziej niż 3 kyu aikikai a nawet 2 kyu do którego byłem ready.

Tak jak Admin napisał powiem to samo.Pokazałeś mi taką drogę która jest przejrzysta i widzimy gdzie zmierzamy.

Również ode mnie jeszcze raz DOMO ARIGATO!!!!!!

Wam również Jacek Marcin Łukasz i Patrycja za pomoc okazaną DOMO ARIGATO

No admin to ja tobie Domo Arigato.Było czadowo.Co prawda w Sobotę tak zapaliliśmy się że miałem strzaskane biodro i łokiec bo tak sie tłukliśmy ale nawet nie miałem zamiaru wspominac o tym tobie Sensei bo uznałem że jak taki połamany zdam to już będzie coś.

Jeszcze raz wszystkim DOMO ARIGATO

Oss.

Yakoozaj - 2008-02-15, 18:47

Przemyślałem sobie dokładnie wszystkie kwestie związane z egzaminami i też chciałbym podziękować kilku osobom.

Szczególnie osobom które pomogły mi w przygotowaniach. Piotrkowi za to że nie było odpuszczania, Łukaszowi za jego "luźne" :) techniki, oraz wszystkim tym którzy przyczynili się do tego że zdałem.

Szczególnie podziękowac chciałem senseiowi za pokazywanie mi mojej drogi, oraz za obtrzaskiwanie mnie, bo tak naprawdę jest to chyba najlepszy sposób na poznanie techinki i jej działania.

JESZCZE RAZ WAM WSZYSTKIM DOMO ARIGATO

GavieRu - 2008-09-16, 13:41

Dziwię się tylko dlaczego nie ma tutaj niczego o egzaminach czerwcowych.. Czyżby powtórka z podziękowań dla Piotra i Łukasza? Ale to też można by zaznaczyć :) Tak samo wygląda sprawa z seminarium sierpniowym. Może jeśli ja coś napiszę, ten temat na nowo ruszy? Trochę nie fair...
Sebastian ?liwi?ski - 2008-10-28, 23:36
Temat postu: Rozpoczeły się egzaminy styczniowe !!!!!
Witam

W styczniu 2009 r odbędą sie kolejne egzminy na stopnie kyu ...
Jednak chę żeby wszyscy wiedzieli, że one rozpoczynają się juz dziś , a 18 stycznia będzie ich oficjalne zakończenie poprzez przystąpienie do niego.

W tym dojo nikt nie dostanie stopnia za to , że jest systematycznie na treningach lub, że w jakiś sposób przysłużył się dla szkoły. Jednak z całą pewnością nie zaliczy egzaminu jeżeli w tym czasie 3 miesięcy będzie odpuszczał treningi lub nie przykładał się do nich....

Dziś bardzo wile osób rozpoczęło swoje egzaminy od "niezaliczonej techniki" i będzie wam bardzo ciężko to odrobić ! ! ! ! !

Oss

GavieRu - 2008-10-29, 09:45

Na pewno każdy powinien wziąść sobie te słowa do serca i postarać się, by zasłużyć na kolejny stopień, jednak dlaczego nikt nie bierze pod uwagę tego, że ktoś może, mimo wielu treningów i przygotowywań nie czuć się zdolnym (i na siłach, i jeśli chodzi o psychikę) podejścia do kolejnych egzaminów... Może to za szybko? Na wyższe stopnie, uważam, potrzeba więcej czasu do przygotowań, zdawanie co pół roku może doprowadzić do spadku umiejętności i wiary, bo tutaj "każdy zdaje".

[ Dodano: 2008-10-29, 10:51 ]
Czy ktoś ma podobne odczucia, czy to tylko znowu ja się wybijam myślami i podejściem...?

Sebastian ?liwi?ski - 2008-10-29, 09:59

Weź pod uwagę , że osób mające III kyu są tylko trzy i to co piszesz ma swoje racje, ale jest bardzo wiele innych osób nie posiadających jeszcze III kyu.
Przypominam, że ostatni egzamin jaki zdawałaś chciałaś bardzo zaliczać i nie namawiałem cie do tego. Masz rację chyba znowu się wybijasz.

Ale ja nie widzę żadnego problemu chcecie mieć egzaminy raz w roku to tak będzie .

Oss 8-)

Kamil Cz - 2008-10-29, 17:25

Co do tego co powiedziała Gosia... Mam podobne zdanie, a właściwie miałem do całkiem niedawna. Byłem zdania, że tempo egzaminów jest ogromne i adepci nie zdążą właściwie nacieszyć się stopniem, a już dostają szanse awansu na kolejny... Zwłaszcza tyczyło się to adeptów z największym doświadczeniem (wyrażonym w zdobytym stopniu). Oczywiście, nigdy nie przyszło mi do głowy kwestionować decyzji Sensei'a, ani weryfikować umiejętności Sempai'ów (nawet jeśli któremuś nie wyszła technika na mnie, to nie dlatego, że nie wie jak się ją robi [co na razie jest moim częstym problemem, jako początkującego]). Po prostu, nawet jeśli miałem inne zdanie, ufałem, że Sensei wie co robi... i widać się nie zawiodłem :)

Zdanie swe zasadniczo zmieniłem w sierpniu, podczas seminarium egzaminacyjnego w Mierzęcicach. Obejrzawszy egzaminy, mogę śmiało rzec, Sensei miał pełną słuszność w takim a nie innym tempie egzaminów. Były długie, dokładne, a każdy błąd wskazany (czyli tak jak to sobie wyobrażałem, albo nawet bardziej :) ). Adepci zaprezentowali się od bardzo dobrej strony, a ci którzy zdali, w pełni na stopień zasłużyli. (A ci co nie zdali, dostali dodatkową motywację do przykładania się na treningach :) )
Ale o co chodzi? Wcześniej egzaminy odbyły się w czerwcu (jak mnie genialny umysł matematyka nie myli, to 2 miesiące różnicy :) ), dodatkowo, wszyscy pamiętają jak wyglądała noc spędzona na macie (nigdy więcej spania obok "młodszej młodzieży"! :) ), a i tak efekt był rewelacyjny...
Drugim zasadniczym "punktem zwrotnym" w moim myśleniu była obserwacja egzaminu na stopień 1 dan podczas seminarium w Zabrzu, gościa z Ukrainy. Przyznam, mając w pamięci egzaminy na stopień 2 kyu Sempai'ów z sekcji, spodziewałem się... sam właściwie nie wiedziałem czego... ale byłem pewny, że nie będzie lekko... Tym bardziej, że poćwiczyłem z tą osobą jeszcze przed jego egzaminem (wiem, że nie mam prawa wypowiadać się o jego technice, ale to było oczywiste, że znacząco mnie przewyższał)... To co zobaczyłem na egzaminie, było... niezbyt ciekawe...
Od razu powiem, że nie będę zaczynał wykładu typu "Bo gdy stał w kamae, to prawą rękę miał 5 cm za nisko :) "... Jeśli chcecie się dowiedzieć jak wyglądał ten egzamin pod kątem technicznym, to najlepiej zapytać się Senseia, bądź któregoś z bardziej rozgarniętych adeptów-obserwatorów :) (przynajmniej takich co nazwy technik pamiętają :) ). Mogę za to odnieść sie do wcześniejszych egzaminów na 2 kyu i, zastosowawszy zasadę "compare & contrast" na bardzo niskim poziomie, nieco na ten temat sie wypowiedzieć.
Przede wszystkim, egzamin był krótki. W sierpniu miałem wrażenie, że połowę czasu egzaminów zarezerwowali sobie panowie (wtedy) z 3 kyu :) W Zabrzu, miałem wrażenie, że to skończyło się zanim się zaczęło. Poza tym, Sempai'owie byli wyraźnie zmęczeni po egzaminie, widać że dawali z siebie wszystko, podczas gdy po osobie zdajającej egzaminy w Zabrzu nie widać tego było (przynajmniej ja tego nie zauważyłem). Ostatnia rzecz, to kiai... Tutaj jestem zdziwiony, gdyż to co wykonywał egzaminowany w żadnym wypadku nie przypominało okrzyku (wydawanego chociażby przez Sensei Sebastiana)
Jest jeszcze jedna rzecz, która mnie kompletnie negatywnie zaskoczyła... Mianowicie, na samym początku egzaminu tłumaczyłem słowa Sensei'a Matsuo, gdy ten dokonywał korekt postawy egzaminowanego. Wszystko szło całkiem dobrze do czasu, gdy wykonał hiriki osae ichi. Sensei Matsuo skorygował ustawienie jego rąk, mówiąc, że odgięty kciuk jednej ręki wyznacza linie na poziomie nosa, a odgięty kciuk drugiej, taką samą linię, tylko na poziomie czoła. Zapytacie się, dlaczego zostałem negatywnie zaskoczony? Otóż... DOKAŁADNIE TAKIE SAME SŁOWA Sensei Matsuo powiedział mi gdy wykonywałem hiriki osae ichi! Przecież dan to stopień mistrzowski, a hiriki osae ichi to jeden z podstawowych elementów kichon dosa'y! Ja rozumiem wszystko, ale co sobie można pomyśleć o przyszłym czarnym pasku, wiedząc, że popełnia takie same błędy jak osoba dopiero zaczynająca? Wg. mnie porażka...
I od tego czasu widzę dokładnie, że egzaminy ludzi z dojo Seimekan stoją na bardzo wysokimi poziome, i jeśli tylko będą zawsze takie jak ten sierpniowy, to nikt nigdy nie powinien mieć ani zastrzeżeń, ani pretensji do poziomu, lub tempa egzaminów. Niech będą nawet co miesiąc! :) Jeśli tylko będą na takim samym wysokim poziomie, to wiem że używam określenia "Sempai" (czy nawet "Sensei") w stosunku do osoby znacząco przewyższającej mnie umiejętnościami, od której mogę sie wiele nauczyć...

Myślę, że ludziom zależy, i całkiem niedługo dadzą tego piękny pokaz.... :) (A jeśli mógłbym dac komuś jakąkolwiek radę, która mogła by być słuszna, to myślę, że brzmi ona:"zaufaj swojemu Sensei'owi" :) )

michalm - 2009-01-18, 22:05

Egzaminacyjnego blogu ciąg dalszy. ;)
Dziękuję wszystkim, których spotkałem przez te dwa dni w Bytomiu.
Dziękuję za pomoc udzieloną bezpośrednio lub pośrednio.
Sobotni trening utwierdził mnie w przekonaniu, że wiem co mam do zrobienia i że to zrobię.
A dziś udało mi się tego nie popsuć.
Gratulacje i szacun dla Lukica.
Gratulacje dla wszystkich co przystąpili do egzaminu.

A przede wszystkim DOMO ARIGATO SENSEI.

Kamil Cz - 2009-01-19, 08:11

Ja również dołączam się do podziękowań :)

Więc tak... dziękuje nie tylko Senseiowi, (za wszystko :) ), ale też każdemu adeptowi, począwszy od brązowych pasków, skończywszy na najniższych stopniach, którzy mieli tą (wątpliwą :) ) przyjemnośc ćwiczenia ze mną. Dziękuje za ich rady, które bardzo mi się na egzaminie przydały, a co za tym idzie, moje aikido stało się lepsze...

Poza tym, oczywiście gratuluję wszystkim tym podchodzącym do egzaminów, niezależnie od tego na jaki stopień podchodzili i czy zdali, czy nie :)

Tomek - 2009-01-20, 12:19

Ja także gratuluje wszystkim. Bylem naprawdę pod wielkim wrażeniem, jeśli chodzi o poziom egzaminów. Po prostu zero ściemy i 100% zaangażowania. Najbardziej zaimponowały mi osoby zdające na 8kyu. Patrząc na techniki niektórych z nich wręcz szczęka mi opadła. W bardzo krótkim czasie opanowali swoje techniki na naprawdę wysokim poziomie. Ogólnie, to wszyscy adepci byli świetnie przygotowani do egzaminów i życzę wszystkim, żeby dalej rozwijali się pod okiem Senseia i następne egzaminy były coraz to lepsze.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group